 |
|
chyba cię pokochałam, to zdarzyło się tak nagle .
|
|
 |
|
Mam w plecach tyle noży,
że mogłabym zostać jeżem.
|
|
 |
|
Narzuciłam maksymalne tempo jakie się tylko dało. Chciałam się pozbyć dawnego życia, pragnęłam się uwolnić od ciszy, samotności, od ciągłego smutku. Czułam, że powinnam coś w sobie zmienić, postawić na ryzyko i zrobiłam to. Rzuciłam jedno życie, aby przejść na kolejny etap. Sądziłam, że to będzie bezpieczne, dobre, ale nie do końca tak było. Ludzie powtarzali mi, że się wykończę, że długo tak nie pociągnę i czy mieli rację? Zapewne tak, bo zdążyłam w ostatniej chwili zrezygnować z tego co powoli zaczęło mnie przerastać. Wyhamowałam przed ostrym zakrętem, zdążyłam uniknąć niebezpiecznego zderzenia z rzeczywistością i ciężkim wyborem. Nie zniszczyłam siebie, nie zniszczyłam sobie życia.. Może właśnie po raz pierwszy uratowałam je przed złem?
|
|
 |
|
i tak. Zakochałam się w Tobie. i tak. Nie mogę bez Ciebie żyć [kwiatuszek_08]
|
|
 |
|
Tylko z Tobą czuje jak zajebiste bezpieczeństwo. Tylko Ty tak na mnie patrzysz jak ja księżniczkę. Tylko Ty mi szepąłeś do ucha: "jeszcze bardziej sie w Tobie zakochałem", na dowidzenia [kwiatuszek_08]
|
|
 |
|
nasz pierwszy dzien razem. 24h - Ty i ja. Nasz pierwszy pełny namiętności pocałunek, spojrzenia i dotyk. Rozmowy i spacery. Trzymanie sie za rękę i ten błysk w oku. Dałeś mi to, czego potrzebowałam. Wieczorem poszliśmy spac. Nad ranem przyszłam do Ciebie i obudziłam sie pocałunkami, wiesz co? To był najpiękniejszy moment w moim życiu. Twój zaspany głos. To jak półprzytomny odczuwałeś moj dotyk dwa razy mocniej i to jak po raz pierwszy moja ręką powędrowała do Twoich boxerek. Taki poranek, mogłabym mieć codziennie [kwiatuszek_08]
|
|
 |
|
Na pewno są jeszcze normalni faceci. Mój były zagarnął tyle skurwysyństwa dla siebie, że musiało dla kogoś braknąć./esperer
|
|
 |
|
czuję, że coś się zmienia i właściwie to trochę się tego boję.
|
|
 |
|
Teraz czuję, że to prawdziwy koniec. Podobno jeśli przekroczy się jakąś granicę bólu, wszystko zaczyna się układać, bo po prostu przestajesz oczekiwać czegokolwiek od świata. To właśnie dzieję się ze mną. Już mi nie zależy, abyś wracał i szczerze, już nawet nie boli mnie fakt Twojego odejścia. Zaczynam od nowa./esperer
|
|
 |
|
Mieć złamane serce i wierzyć w miłość, to tak jakbyś wyjebał się na betonie, a udawał, że to trawa.
|
|
 |
|
Nie potrafię tego pojąć, jak ludzie pozwalają się przywiązać do siebie, a później tak nagle znikają, odchodzą. Nie rozumiem dlaczego przyjaciele tak szybko się poddają, dlaczego nie trwają długo przy osobie, którą traktują, jak przyjaciela. Nie jestem w stanie pojąć dlaczego tak szybko można przestać o kimś myśleć, być obecnym przy tej osobie i żyć z nią w zgodzie. Nie jestem w stanie zrozumieć dlaczego tak cholernie to musi boleć, dlaczego codzienne trzeba walczyć, aby nie pokazać, jak bardzo tej osoby brakuje w czyimś życiu, kiedy to ta osoba była kimś godnym zaufania, kimś komu mimo wszystko było w stanie się zaufać... Nie rozumiem tego i nie chcę pojąć, jak łatwo rezygnuje się ze wszystkiego... Bo nie wiem czy byłabym w stanie to znieść. Nie wiem czy moje serce byłoby w stanie udźwignąć tak kolejny, wielki ciężar bądź czy byłoby w stanie na nowo walczyć po upadku, czy silnie krwawiącej raniei
|
|
 |
|
Mam nadzieję, że zdążyłeś zapamiętać mój uśmiech, bo nie zobaczysz go już nigdy więcej.
|
|
|
|