 |
|
Ja lubię ciasteczka. Ty ciasteczek nie lubisz więc jak możemy się przyjaźnić?
|
|
 |
|
zimą wychodzi zawsze o tej samej porze - czeka godzinę, czy urywa się z ostatniego niemieckiego. otula mnie ramieniem patrząc na każdego spotkanego gościa z jasnym przesłaniem, że żadna śnieżka nie może nawet mnie drasnąć. stając przed moimi drzwiami stwierdza, że cholernie zimno jest, a ja mam za miękkie serce i zapraszam Go na herbatę. sadowiąc mnie na stole rozgrzewa moją szyję ciepłymi wargami. lubię to.
|
|
 |
|
bo jeśli otworzę płatki dziś, za tydzień nie będą smakować już tak samo. zdjęcia? uwiecznione kilka lat temu, z czasem nabrały innej wartości. czas będzie płynął z każdym szmerem zegara. wszystko się zmieni - nas już nie będzie, mnie, Ciebie. to minie.
|
|
 |
|
Może ty masz poukładane życie, ale ja mam co wspominać.
|
|
 |
|
Starość nie radość.
Młodość nietrzeźwość.
|
|
 |
|
Chamska? Nie. Po prostu szczera.
|
|
 |
|
Doceń swego faceta zanim zrobi to twoja koleżanka.
|
|
 |
|
przyjdź po mnie. wyciągnij mnie z domu, teraz, na wieczór, na noc, do rana. idźmy gdzieś. niech jesień mrozi nam tyłki, niech nazajutrz spierzchnięte usta pieką od nadmiernej ilości pocałunków. siedząc gdzieś, gdziekolwiek, pokochajmy się na nowo.
|
|
 |
|
ZARAZ CI KURWA Zrobie Z Dupy Chińską Porcelane!!!!!!
|
|
 |
|
zapewne trochę obsesyjnym jest ciągłe myślenie o Nim, wyłapywanie Go wzrokiem na przerwach i ciągłe zagryzanie warg, kiedy pochodzi ku mnie. cudownie się uśmiecha, odruchowo obejmuje mnie ramieniem i szepcze do ucha, że cudownie dziś wyglądam. czar, który pryska każdego wieczoru, gdy leżąc w bluzie zarzuconej na cienką pidżamę, otulona Jego zapachem, znów zaczynam się bać - każdego oddechu, uczuć, szczęścia.
|
|
|
|