 |
|
Stali w ciszy na jednej z dróg. Wiatr oplótł jej ciało, zmuszając do tego, aby zadrżało. Chłopak spojrzał na nią spod swoich długich rzęs. Zauważył, że zimno maluje jej rumieńce na przeźroczystej prawie twarzy. Uniósł wolno głowę i na widok jej zaszklonych oczu wstyd ścisnął mu serce. Nic nie zrobił. Stał tylko i patrzył z ciarkami na plecach, jak kobieta jego życia wylewa łzy, których i tak nie jest w stanie już zliczyć. W końcu spojrzała na niego. 'Zaśmiej się.' Powiedziała tak cicho, że w sumie wyczytał to z ruchu jej warg. 'Zaśmiej się.' Powtórzyła głośniej. 'Niech echo naszych śmiechów roznosi się po pustej okolicy. Poudawajmy chociaż, że nic nie umarło, że wciąż jeszcze istniejemy.' Zaczęła krzyczeć. 'Jestem! Ja wciąż tu jestem! Mam uczucia, mam jebane serce i jestem! Dla Ciebie.' Dokończyła już szeptem. 'Proszę, Ty też naucz się być.' Kiedy odchodziła nie próbował jej nawet zatrzymać. Zostawiła obok niego obumarłą cząstkę siebie. Wiatr wyszeptał pożegnanie. /just_love
|
|
 |
|
Leżał obok kobiety swojego życia. Oddechy tej dwójki odbijały się echem po ścianach małego pokoju. Opuszkami palców dotykał jej pleców. Uśmiechnął się na widok gęsiej skórki, powstającej na jej kruchym ciele. Mruknęła cicho i odwróciła głowę w jego stronę. 'Nie śpisz.' Powiedziała półprzytomna. Nie odpowiedział, tylko wciąż podziwiał jej zaspaną twarz. Przysunęła się bliżej i znów zasnęła. Oddychała głęboko. Lubił ten dźwięk. Wiedział, że ma ją obok siebie, ale wciąż się bał. Mocniej zacisnął dłoń na jej ciele tak, jakby bał się, że zaraz mu ucieknie. Musnął delikatnie jej wargi. Poczuł słony smak łez. Przesiąknięte bólem usta, nawet oczy miała podpuchnięte. Wiedział, że to ostatnia szansa. Nie chciał pozwolić, by to, co przez tak długi czas budowali, znów rozbiło się o powierzchnię brudnych betonów ich świata. /just_love.
|
|
 |
|
czasami serio żałuję, że tyle niesamowitych przyjaźni, znajomości z niewyjaśnionych albo głupich powodów, tak po prostu się zepsuło. po sobie zostają nam tylko wspomnienia, wspomnienia, które będą na dnie serca, już na zawsze i nic tego nie zmieni. | endoftime.
|
|
 |
|
"w każdym razie chce żebyś wiedziała, że mimo wszystko i tak Cię kocham i tak już zostanie, nie zależnie od wszystkiego."
|
|
 |
|
patrzysz na mnie rozumiejąc moje wady . nie boisz się być ze mną, jesteś przy mnie bez obawy .
|
|
 |
|
niektóre dziewczynki śmieją się piskliwie w autobusach i udają wielką miłość . podobno są szczęśliwe .
|
|
 |
|
nie mam na to słów. i szczerze? tak. mam nadzieję, że twoje kłamstwo wyjdzie na jaw. ale mimo wszystko to, że ci wierzą i ufają to ich wybór. ich życie, a ja nie mam wstępu, więc kłam dalej, tylko później nie płacz. ja jestem ponad tym.
|
|
 |
|
definicjamiloscii /
problem tkwi w tym, że w którymś momencie przestajesz próbować z pustym przekonaniem, że czucie czegokolwiek boli zbyt bardzo.
|
|
 |
|
ej , ja ! weź nie przeklinaj .
|
|
 |
|
Moje serce bez Ciebie byłoby
jak niebo nocą bez gwiazd.
Bez sensu.
|
|
 |
|
Zbyt daleko on jest,
a ona kochać go chce.
|
|
 |
|
idealny facet? nie mam ideału, ale jeśli już, to... musi mieć coś z Ciebie.
|
|
|
|