 |
|
spójrz w lustro, a zobaczysz czyjeś szczęście. /emilsoon
|
|
 |
|
wiesz jak zajebiście wstać zalepionej o 6:30 zobaczyć wiadomość przy szarym słoneczku i czytać tekst o tym jak mnie kochasz ?
|
|
 |
|
A wypadając z jego głowy uderzyłam o posadzkę i strasznie się potłukłam. Najbardziej ucierpiało serce./esperer
|
|
 |
|
chciałabym się pożegnać. powiedzieć, że złamał mi pan serce i nie ma możliwości sklejenia go. Chciałabym też powiedzieć, że jest mi przykro, bo muszę zrobić to w ciszy, a dobrze wiedziałeś jak lubię tę nutkę dramatyzmu. nie wrócę już, nie w tym wcieleniu. nie szukaj mnie, zapomnij. zbyt dużo złych emocji przez Ciebie doświadczałam, by teraz się złamać i zostać. nie przedłużam tego, zdecydowałam się odejść więc idę. /esperer
|
|
 |
|
Odejdę. Wybiorę ją dla Ciebie, ułatwię ci tą decyzję. /esperer
|
|
 |
|
wartość telefonu wyznaczana jest wiadomościami jaki na niego dostawaliśmy i połączenia jakie mogliśmy odebrać i głos,który brzmiał po drugiej stronie. /esperer
|
|
 |
|
-nie ufasz mu? -nie ufam sobie. /esperer
|
|
 |
|
Do tej pory nie wiem dlaczego ze mną byłeś.Twierdzisz ,że coś poczułeś,tylko ,że rzecz w tym,że nie masz pojęcia co.A ja myślę, że chodziło Ci tylko o moją miseczkę C i fajny tyłek,typowe.
|
|
 |
|
Ta Twoja pierdolona obojętność mnie przeraża.
|
|
 |
|
i to uczucie, gdy powiedziałeś, już na początku naszej znajomości chciałeś mnie pocałować. ♥ /emilsoon
|
|
 |
|
Biegła przed siebie. Deszcz mocno uderzał o jej twarz. Nie wiedziała, gdzie się podziać. W końcu znalazła się przed ołtarzem w kościele. Była sama, otoczona półmrokiem i blaskiem świec. Czuła, jak serce dudni jej po żebrach. Nie miała siły podnieść się z kolan. Woda lała się z niej strumieniami. Uniosła głowę, żeby spojrzeć na krzyż. 'Dlaczego?' Wydusiła z siebie zachrypniętym głosem. 'Był najważniejszą osobą w moim życiu. Pozwoliłeś mu odejść. Jak mam wierzyć w Twoje Miłosierdzie? W Twoją sprawiedliwość? Dlaczego pozwoliłeś mi żyć, skoro teraz odebrałeś mi cząstkę mnie samej? To uczucie cholernej pustki rozrywa mnie od środka. Pozwoliłeś mi słyszeć szloch matki, widzieć puste dno źrenic ojca, mijać zamknięty pokój w domu. Odebrałeś mi faceta, który był dla mnie najważniejszym człowiekiem na ziemi. Tej samej krwi i o tych samych oczach. Był moim bratem.' Szepnęła. Przeżegnała się wolno. To był ostatni znak krzyża na jej piersi. /just_love
|
|
|
|