 |
|
a ponieważ Cie kocham, odejdę..' i odszedł. a teraz mamusiu powiedz mi czy chłopczyk, który kocha dziewczynkę odchodzi ? odchodzi zostawiając ją samą, samą ze wszystkimi problemami..wiedząc ze nie będzie potrafiła poradzić sobie z tym cholernym życiem ? mamusiu, czy chłopczyk który tak postępuje, naprawdę kocha tą dziewczynkę ?
|
|
 |
|
On powraca i pyta jak gdyby nigdy nic : "Cześć, pamiętasz mnie ?" Odpowiedz jest prosta : "Cześć, pamiętam jak odchodziłeś".
|
|
 |
|
popatrz na nią . jest taka zmęczona tym wszystkim . w jej oczach widać smutek . a w udawanym uśmiechu chowa się zmęczenie . widzisz to ?
|
|
 |
|
Sto razy bardziej wolałabym cielesne cierpienie wywołane twoimi rękami, niż cierpienie duchowe wywołane słowami.
|
|
 |
|
Blizny niewidoczne na zewnątrz bolą najbardziej. Ty twierdzisz, że nic nie widzisz..
|
|
 |
|
'Odejdź, zniknij raz na zawsze z mojego życia Od kiedy cię poznałem, wszystko zmieniło się w piekło. Co dzień czekam, że przyjdziesz, obejmiesz mnie, pocałujesz i powiesz, że chcesz ze mną zostać na zawsze. Ale nigdy tak nie jest.''
|
|
 |
|
prosiła byś nie odchodził . olałeś ją . prosiła byś nie zdradzał olałeś ją . prosiła byś nie łamał jej serca . olałeś ją . olałeś ja w całości od stóp do głowy a teraz tak po prostu przychodzisz z marnym kwitkiem i myślisz . że ona rzuci Ci się w ramiona ? skończony frajerze !
|
|
 |
|
A ona tylko Chciała wygonić go ze swojego serca i wymienić zamki… Chciała móc tak przejść obojętnie obok niego bez przyśpieszonego oddechu i palpitacji serca… chciała pozbyć się mimowolnego uśmiechu i rumieńców na twarzy gdy na nią patrzył swoimi boskimi zielonymi oczami… chciała przestać rysować serduszka w zeszycie a w nich jego inicjały… chciała pozbyć się myśli o nim…. Chciała wyrzucić go ze swoich snów marzeń , chciała móc normalni e funkcjonować bez łez , smutku i rozmyśleń o nieodwzajemnionej miłości… chciała prostu przestać go kochać… czy tak wiele wymagała .?
|
|
 |
|
I wykrztusila to wreszcie z najbardziej sztucznym usmiechem na jaki bylo ją stac ` Naprawde ślicznie razem wyglądacie`
|
|
 |
|
obserwując parującą wodę z czajnika myślała o tym jak miło byłoby, gdybyś i Ty wyparował. z jej głowy. dość już miała gigantycznych worów pod oczami z niewyspania, zapuchniętych oczu i rozwalonych zdjęć z wakacji. dosyć miała prowadzącego wiadomości noszącego Twoje imię i siedmiolatka pod oknem krzyczącego Twój pseudonim. dosyć miała stawiania po raz setny wody na gazie, bo ta zawsze zdążyła wystygnąć, gdy o Tobie myślała. nieprzytomnym wzrokiem spojrzała na czajnik w swej dłoni. znów chuj strzelił gorącą herbatę.
|
|
 |
|
- Udajmy, że Cię nie kocham, że nie potrzebuję, że nie tęsknie i że nie płaczę. Bo tak będzie lepiej. Uzależnienia są złe, a Ty mnie uzależniasz. - Skoro tak wolisz... W tym momencie pękło jej serce. Tak bardzo chciała, żeby zaprzeczył.
|
|
 |
|
Nie wiedziała jak to wytłumaczyć. Podczas dnia, w świetle słonecznym tryskała energią, zarażała śmiechem. To ona pocieszała innych, mówiła że będzie dobrze. A gdy tylko słońce chowało się za horyzont, chęć do życia gasła. Radość wypalała się. Mina stopniowo smutniała. I nie tylko mina, bowiem cała jej dusza płakała, coś żałośnie w niej krzyczało.
|
|
|
|