 |
|
Wzięła laptopa i wyszła na balkon, siadając na jednym z leżaków.Zaczęła pisać jak to ostatnio miała w zwyczaju.Nie były to opowiadania,wiersze czy piosenki.Pisała zwykłe przemyślenia, cytaty i krótkie opowieści dotyczące jej życia i życia innych.Włożyła słuchawki i w najlepsze zajęła się pisaniem nie zauważając nawet,kiedy obok niej stanął jej ukochany.Przestraszyła się i w pośpiechu zamknęła laptopa–Dlaczego nigdy nie chcesz pokazać mi,o czym piszesz? – Zwrócił się do niej jednocześnie całując ją w policzek.–Ponieważ wiem, że to wszystko źle by się skończyło.Nie chcę mieć przed tobą sekretów jednak musisz mi wybaczyć, ale do tej części mojego świata nie będę mogła nigdy Cię wpuścić.
|
|
 |
|
Nie obchodzi mnie to, że nie chciałeś, że żałujesz. Zrozum to już się stało. Może, jeżeli uda ci się cofnąć czas to wtedy wybaczę.
|
|
 |
|
-uśmiechnij się. On stoi za tobą i rozmawia z kolegami, chyba nie chcesz, żeby zobaczył cię w tym stanie. – Wiesz, masz racje. –Uśmiechnęła się i podeszła do najprzystojniejszego chłopaka w szkole, flirtując z nim na całego. Gdy spojrzała na swojego byłego, uśmiechnęła się jeszcze szerzej. Pierwszy raz zobaczyła w jego oczach zaskoczenie, zazdrość i złość. To było coś, czego pragnęła.
|
|
 |
|
Przygryzła wargi. Jaki on był? Kochany? Nie, na pewno nie! Był arogancki, ironiczny, niezależny i bezwzględny. A najciekawszym był fakt, że mimo to go kochała.
|
|
 |
|
- Jak mogę zniszczyć wspomnienia? - Zapisz je na kartce, a potem spal. - Myślisz, że wtedy zapomnę? - Szczerze? Nie.
|
|
 |
|
- Myślisz, że siedzenie w zimę na betonie i płakanie jest normalne ? - dla człowieka zakochanego tak.
|
|
 |
|
szłam do szatni . Ty akurat wychodziłeś . dziewczynę przede mną przepuściłeś . gdy szłam ja to też ruszyłeś . byłam tym zdziwiona . ale największym zaskoczeniem było to , że przy tym dotknąłeś mojego brzucha . tak jakby .. specjalnie . . / mietowyusmiech
|
|
 |
|
Żeby nie jeść samotnie, jem z telewizorem.
|
|
 |
|
♣ Żono moja! - Mężu mój, ja Cię nie kocham, boś Ty chuj!
|
|
 |
|
- co tam masz? - magia. - co? to przecież zwykła cebula. - nie pierdol, to tap cebl!
|
|
 |
|
Rozdzierasz mnie, kruszysz od wewnątrz.
|
|
 |
|
Teraz każda kropla deszczu na szybie jest pamiątką po czyimś istnieniu, każdy promień slońca wspomnieniem dawnej tęsknoty.
|
|
|
|