 |
|
nic już nie jest tym czym się wydaje.
|
|
 |
|
czas to pieniądz. pieniądz to wódka. więc pijmy wódkę bo szkoda czasu.
|
|
 |
|
nigdy nie wiesz, kiedy przyjdzie miłość. nic na siłę, nie wolno za dużo o niej myśleć. ale w końcu przyjdzie. i będzie jasne, że warto było czekać.
|
|
 |
|
nie potrafię odpowiadać uśmiechem na uśmiech.
|
|
 |
|
wykasuj mój telefon - to proste jest, widzisz? wczoraj mnie kochałeś, dziś mnie znienawidzisz.
|
|
 |
|
niektóre wydarzenia sprawiają, że tracę wiarę w siebie. na czole pojawia się niedobór magnezu, policzki przestają być rumiane, najlepsza piosenka wieje kiczem. zamykam się wtedy najczęściej w łazience. odkręcam wodę i tępo patrzę w zalatujący chlorem wir. pralka przypomina trochę moją głowę. moje dwa tysiące durnych pomysłów, dwa tysiące chwil smutku, dwa tysiące banalnych gestów czułości, które tak dobrze pamiętam. siedząc i machając nogami marzę o końcu świata. o czymś, co sprawi, że tępy wir zamieni się w szczęście.
|
|
 |
|
obiecuje, zapomnisz o mnie do jutra. zobaczysz, zapomnisz, czas to morderca.
|
|
 |
|
-odszedł? -tak. -na zawsze? -nie kurwa, wyszedł po mleko, zaraz wróci.
|
|
 |
|
pocałunkami nie zmusisz mnie do milczenia.
|
|
 |
|
wszyscy płaczemy w tym samym języku.
|
|
 |
|
najpiękniejsze wschody słońca są malowane pod powiekami.
|
|
 |
|
kiedy widzisz mnie śmiejącą się
śmieje się tylko po to,
żeby nie płakać.
|
|
|
|