 |
|
Weszła na siłownię. Akurat podciągał się na drążku. Dojrzała pracę jego mięśni i rąk. Skończył. Stał tyłem i wycierał twarz ręcznikiem. Podeszła bliżej i pocałowała go delikatnie w plecy. Wystraszył się i po chwili uśmiechnął. 'Cześć,Kochanie. Miałaś być wieczorem.' Objął ją w pasie. 'Chciałam tylko zajrzeć, co robisz i sobie pójść, ale sam wiesz, jak reaguję na Twój widok.' Zaśmiał się głośno. 'Pociągam Cię?' Przygryzła wargę i spuściła głowę. 'Hahah, buraku mój.' Odwróciła się na pięcie. 'Gdzie idziesz?' Zawołał wciąż się śmiejąc. 'Byle dalej od Ciebie.' Spojrzała naburmuszona. 'I skończ się wreszcie nabijać! Nie moja wina, że...że wywołujesz u mnie takie reakcje!' Podbiegł do niej i złapał za nadgarstki. 'Też Cię kocham.' Szepnął i ujął jej twarz w dłonie, by ją pocałować. 'Nie! Poczekaj do wieczora.' Powiedziała słodko i wyszła z pomieszczenia. Złapał się za głowę i wywrócił oczami. 'Kocham ją, no normalnie ją kocham!'
|
|
 |
|
- masz jakiś kurwa problem ?
- tak , mam .
- to powiedz mi go prosto w oczy !
- kocham cię skurwysynie !
|
|
 |
|
Kiedy powiedziałeś, że nie chcesz mieć dziewczyny, a później okazało się, że masz - milczałam, stwierdziłam, że może nie chciałeś mnie ranić. Kiedy pytałam, czy z nią jesteś i okłamałeś mnie patrząc prosto w oczy- milczałam, miałam nadzieję, że się jeszcze zmienisz. Kiedy ona z Tobą zerwała i przyszedłeś do mnie, a ja siedziałam przy Tobie godzinami pocieszając- milczałam, bo przecież nie chciałam Cię dobijać. Kiedy powiedziałeś, że tylko na mnie możesz liczyć, ale nie możemy być razem, bo na mnie nie zasługujesz- milczałam, już nie było sensu krzyczeć. Jednak ty wtedy usłyszałeś dobrze ten odgłos kruszącego się lodu, tak właśnie zareagowało moje serce.
|
|
 |
|
Posiadasz?Szanuj.
Stracisz?,naucz się z tym godzić!
|
|
 |
|
Łatwo jest kochać ludzi, którzy nam przebaczają.
|
|
 |
|
mogłabym Ci napisać, że mnie potrącił samochód, a Ty i tak byś napisał: aha.
|
|
 |
|
- Tęsknię za tobą.
- Mam to w dupie.
|
|
 |
|
Człowiek kocha albo nie kocha, i żadna siła na świecie nie ma na to wpływu. Możemy udawać, że kochamy. Możemy przywyknąć do drugiej osoby. Możemy przeżyć cała życie w przyjaźni i wzajemnym zrozumieniu, założyć rodzinę, kochać się każdej nocy i każdej nocy mieć orgazm, a mimo to czuć wokół żałosną pustkę, wiedzieć, że czegoś ważnego brakuje.
|
|
 |
|
Pokochać kogoś to tak,jak spojrzeć w twarz samemu Bogu
|
|
 |
|
cholernie się boję. boję się tego co będzie za dwa lata, albo i dłużej. boję się, że zapomnę jakim był cudownym człowiekiem. że zapomnę, ile dla mnie znaczył. zapomnę, co to znaczy kochać i znów miłość będzie dla mnie takim obcym uczuciem... boję się, że zapomnę, że ktoś taki jak on w ogóle istniał. że jego imie znów będzie tylko zwykłym imieniem. że mój mózg wyrzuci z pamięci jego śmierć. że zapomnę, na czym polega prawdziwe uczucie. bo wiem, że to on mnie jego nauczył. on był cudowny... idealny. nigdy nie mogłam zrozumieć dlaczego wybrał właśnie mnie. Heh... A on dlaczego ja wybrałam jego... jeśli istnieją anioły, to On był jednym z nich.
|
|
 |
|
Człowiek rozsądny zawsze twierdzi, że rozumie kobiety.
Człowiek zakochany męczy się, żeby naprawdę je zrozumieć. ; ))
|
|
 |
|
Ból. A myślałaś głupia, że już nigdy nie nadejdzie .
|
|
|
|