 |
|
Lubię Jego zapach. Zawsze wydawało mi się, że tak pachnie szczęście.
|
|
 |
|
kiedy tak leżę przytulona do ciebie, jak gładzisz mnie po policzku i odgarniasz grzywkę z czoła.. tak bardzo się boję, że kiedyś będę to tylko wspominać. ze skurczem żołądka i tuszem pod okiem.
|
|
 |
|
Tak bardzo chcę być twoją jedyną kobietą.. Jedyną! Rozumiesz?! i wiedzieć, że będę Cię miała jutro,
w przyszły poniedziałek i także w wigilię. Rozumiesz?! Tylko to...
|
|
 |
|
- Jestem na ciebie zła ! - I co teraz ? - Ugryzę Cię. - Gdzie ? - W język .!
|
|
 |
|
Widząc Twoje literki w wiadomości w skrzynce odbiorczej nie jestem w stanie nie uśmiechnąć się do monitora.
|
|
 |
|
i te serduszka na marginesie.. które rysuję z myślą o tobie... < 3 / przytulona.do.niego
|
|
 |
|
a dziś na smutek nie pomaga nawet czekolada. dziś potrzebuje właśnie Ciebie.
|
|
 |
|
`..i przytulić się.... po prostu. tak.. bez słów...
|
|
 |
|
miło mi Cię, pustko gościć w moim sercu. zaparzyć herbaty?
|
|
 |
|
pojechali na Jego motorze w środku mroźnej, bezwietrznej nocy, w nieznane. pruli przed siebie, a adrenalina pulsowała rytmicznie w ich skroniach, jak po wypiciu butelki drogie alkoholu. śnieg zmysłowo osiadał na ich ciała. starała się złapać płatki śniegu na język jak za czasów kiedy była kilkuletnią dziewczynką. On brał ją na barana, żeby była bliżej nieba. żeby ułatwić jej łapanie, małego, białego szczęścia.
|
|
 |
|
lubię przy Tobie palić. lubię mieć przy sobie, dwa uzależnienia w jednym pakiecie. uwielbiam, się z Tobą całować, kiedy w moich płucach subtelnie buszuje nikotynowy morderca. kocham, kiedy z frustracją oczach, prosisz, żeby zgasiła, tłumacząc, że chcesz mieć mnie przy sobie najdłużej jak to możliwe.
|
|
 |
|
możesz zabrać mnie do domu i przywiązać do blatu stołu, aby mieć pewność, że Ci nie ucieknę. wystarczy filiżanka kawy od czasu do czasu, a będę wniebowzięta. więcej wymagań nie posiadam. będę Twoim eksponatem, który będziesz pielęgnował. Twoją ołtarzykiem do którego będziesz się prymitywnie modlił. będę Twoim wszystkim.
|
|
|
|