 |
|
- Podaj mi inną wersje zdania : ah co za piękność! -Ło kurwa ale dupa !
|
|
 |
|
psst! chodź tu do mnie na chwilę. mam dla ciebie propozycję. wejdźmy na te najwyższe drzewo, spędźmy tam cały dzień, zakochajmy się w sobie i bądźmy do końca świata szczęśliwi. co ty na to? ♥
|
|
 |
|
taki głupi wiek, że ni tu zwierzyć się mamie, ni tu się najebać.
|
|
 |
|
-no chodź, no chodź zagramy w piłkę nożną ! a kto przegra, ten dostaje buziaka. - ale Ty nie umiesz grać w piłkę... - i o to właśnie chodzi ! ♥ !
|
|
 |
|
Powiem ci prawdę. Mam ciężki charakter i marne szanse, by się zmienić.
|
|
 |
|
I wtedy podszedł do Niej , złapał za jej lodowate dłonie , spojrzał w oczy i powiedział : Przy mnie już nigdy nie będzie Ci zimno ...
|
|
 |
|
: Nie potrafię zapamiętać 10 słówek na angielski. A każdy twój dotyk, gest, słowo znam na pamięć
|
|
 |
|
I mimo to, że setki razy powtarzała sobie "Nie kocham Go, kurwa " To serce i tak jej odpowiadało "Szalejesz za nim, idiotko !"
|
|
 |
|
nawet jak się kłócimy, to wychodzimy z tego razem.
|
|
 |
|
Gdy on się beztrosko z niej śmiał , ona z daleka słuchała demonicznych piosenek od tamtej pory polubiała je . Zmieniła się przez niego zaczeła fascynować ją śmerć , zamnełą się w sobię . Zaczeła mieć myśli samobójcze okaleczała się . Aż w końcu podcieła sobie żyły , gdymkrew zapierdalała jej jak szalona tylko ostatnie sekundy sie liczyły . Gdy nadszedł koniec wypowiedziała jego imię . Po jej śmierci zmienił się on żucił wszystko dosłownie wszystko , przyjaźń , picie , palenie , ćpanie. Kochał ją jak szalony . Codziennie ją odwiedzał i przy jej grobie się okaleczał . Każdego dniakrzyczał do ściany na którym było jej zdjęcie :Co mam zrobićabyś to była , zabije się obiecuje ! Aż chłopaczyna zrozumiał że życie potrafi człoweka załamać , potrafi być chamskie . A ona po śmierci zrozumiała że to wszytsko było banalne , niepotrzebne i że ona nie była jego warta . A on wzioł tabletki i popił alkocholem . The End ...
|
|
 |
|
Miłość rodzi się z niczego, a umiera ze wszystkiego.
|
|
 |
|
Poszłam na twój grób, chciałam się komuś wyżalić, z kimś porozmawiać, tak na prawdę miałam tylko ciebie, na cmentarzu było pusto, słychać było jedynie szelest liści i łamiące się co trochę gałęzie, położyłam znicz na nagrobku i patrząc na twoje zdjęcie, rozpłakałam się, nie mogłam uwierzyć, że coś takiego spotkało mnie, ciebie, nas.. Po chwili jednak ktoś przyszedł, to była twoja matka, widziała jak płaczę i objęła mnie mocno, siedzieliśmy w milczeniu, ona też to bardzo przeżywała, przecież umarł jej syn, jedyny syn, z którego była dumna, to było jej oczko w głowie. - Traktuję cię jak córkę - powiedziała do mnie, a ja się tylko uśmiechnęłam, od zawsze miałam z nią dobre relacje, lepsze niż z moją matką, bo ona wiedziała jak ze mną rozmawiać, widziała kiedy mam problem, wiedziała o mnie wszystko. - Dziękuję za całą troskę, którą mi dajesz - powiedziałam do niej łamiącym się od płaczu głosem i mocno ją przytuliłam.
|
|
|
|