 |
|
czasami myślę że jesteśmy idealni a potem budzę się mam kaca potarganą bluzę i suchość w gardle. Palimy jointy i jest dobrze a potem któreś z nas posypie kreskę, tylko jedną ,tylko jedną obiecujemy i jest dobrze , od razu jest fajnie ale rzadko kończy się na jednej,kolejna , następna, dziewiąta i uśmiech znika,kryształ nie jest dobrzy,ryje nam w mózgach i wybucha kolejna kłótnia. Nie chcę tego , twoich krzyków,roztrzaskiwanych talerzy i samotnych nocy.Potrzebuje twoich ramion,ust,skóry i oczu które mówią 'jesteś tą jedyną',ohh tak wiem że jestem nawet jeśli dzień wcześniej krzyczałeś pełny złości i nienawiści, nie da się wyprzeć takiej miłości.Pijemy do upadłego,mam głowę na twoich kolanach i mogę odpływać po kolejnej pigule bo wiem że się mną zajmiesz, to ważna świadomość.Dajemy radę,naprawdę stoimy na szczycie świata i tylko czasem, czasem z niego spadamy ale wiem że nim zegar okrąży dwa razy tarczę Ty znowu powiesz że mnie kochasz,tylko to się liczy,bez tego nie zasnę. / nacpanaaa
|
|
 |
|
Tak źle mi w tym świecie, w którym Ty jesteś tylko wspomnieniem, tylko piosenką przesłuchaną i rzuconą w kąt, tylko ulubioną płytą, która kurzy się na półce dawno nie odtwarzana, tylko książką z przerwaną okładką, do której się nie wraca. Tak źle, kiedy nie czuję Twego oddechu na karku, bo wtedy czułem jak Twój zapach wypełniał me nozdrza i napełniał serce nadzieją. Ukrywam się przed światem, kiedy nie ma Ciebie...po co to mówię, pewnie wiesz, pewnie ktoś Ci doniósł, że jestem tylko cieniem odkąd zabrałaś ostatni uśmiech ze sobą. Chciałbym rozliczyć się z przeszłością, ale jestem niewypłacalny...tak naprawdę wcale nie chcę zapomnieć..tylko głupiec pragnie zostawić za sobą tak piękne chwile, które unosiły duszę ku niebu. Jestem rozbity, jak ta szklanka, którą upuściłaś w progu tuż przed wyjściem, tuż przed wypowiedzeniem ostatniego słowa "żegnaj", które zmieniło moje życie do tego stopnia, że już nie wiem czy jutro ma jakikolwiek sens./mr.lonely
|
|
 |
|
Boże, proszę, tylko nie to. Tylko nie kolejny dzień.
|
|
 |
|
"Myślałam, że wrócisz, ale Ty tego nie zrobiłeś."
|
|
 |
|
coraz częściej wydaje mi się, że aby pozwolić sobie zapomnieć, potrzeba potężnej dawki bólu od osoby, w której ulokowaliśmy swoje uczucia, bo usłyszenie od niej prawdy, wprost dotyka naszego serca, a własne rozmyślania prowadzą jedynie do reakcji mózgu. / niechcechciec
|
|
 |
|
A co bym zrobił gdybyś zaginęła? A szukałbym ciebie. Zaglądałbym w oczy wszystkim dziewczynom. Jedne miałyby twoje oczy, drugie usta, a trzecie włosy. Jedne byłyby bardzo poważne, inne znów w doskonałym humorze. Inne grałyby w tenisa lub ciągle spieszyły się na kolacje, ale żadna nie byłaby tobą. I pomyślałbym, że cię ukradli. I ogłosiłbym we wszystkich gazetach świata, na wszystkich murach i słupach ulicznych, że cię poszukuję. I wyznaczyłbym wielką nagrodę, ale nikt by mi nie uwierzył, bo nikt nigdy zakochanych nie traktuje na serio.
|
|
 |
|
Nie obiecuj mi wieczności, jeśli nie możesz obiecać mi jutra.
|
|
 |
|
Co jeżeli jednak nie dam rady już nigdy nikogo pokochać? Co jeżeli już zawsze będę bała się, że znów ktoś mnie skrzywdzi i przez to nie dopuszczę do siebie nikogo nowego? Co jeżeli moja miłość do Ciebie nie wygaśnie i zatarasuje dostęp do mojego serca? Ja nie chcę zostać sama. Nie potrafię żyć z taką pustką w sobie, z takim poczuciem, że nie mam nikogo do kogo mogę przyjść wieczorem i tak po prostu się przytulić. Boję się, że odstraszę wszystkich, a ja przecież nie nadaję się do życia w samotności. Nie potrafię wypełniać jej innymi zajęciami. Ja potrzebuję poczucia bezpieczeństwa, czułości, zainteresowania, miłości. Potrzebuję wiedzieć i czuć, że jestem dla kogoś całym światem. Sama się gubię i wpędzam w depresje. Nie potrafię normalnie żyć, nie potrafię. / napisana
|
|
 |
|
nie da się chyba opisać ile jej zawdzięczam. nie da się, bo zrobiła tak wiele. była przy mnie w najgorszych momentach, w chwilach, o których nigdy nikomu nie mówiłam. była, gdy zdarłam kolejny raz kolano, gdy dostałam kolejną jedynkę w szkole, gdy wypadł mi kolejny ząb, gdy zdechł ukochany piesek, gdy śmiałam się ze szczęście i płakałam z bezsilności. była, gdy uczyłam się świata, gdy dostawałam od niego po dupie, gdy wstawałam po kolejny upadku. wszystkie ostre słowa, długie kłótnie, odmienności zdań, nie zmienią faktu, że jest moją mamą. najukochańszą, najwspanialszą, najpiękniejszą. i byłabym w stanie zrobić dla niej wszystko, byleby tylko na jej twarzy nie pojawił się cień smutku. każdy mój oddech, każde odbicie serca, każde mrugnięcie powieką, jest podziękowaniem za dar jaki mi dała. dar życia i możliwość nazywania ją mamą, każdego dnia i o każdej porze.
|
|
 |
|
A kiedy próbowałam się z Tobą pożegnać, kiedy próbowałam od tego wszystkiego wreszcie odejść, Ty znów pociągnąłeś mnie za rękę i poprosiłeś abym jeszcze została. Opowiedziałeś mi o czymś co sprawiło, że znów zawisłam w miejscu. Nie potrafię tak po prostu zdecydować. Tak bardzo się boję, że wybiorę źle, że będę czegoś żałować, że podejmę decyzję, która wbije ostatni gwóźdź do mojej trumny. Chcę tylko być szczęśliwa, ale nie wiem czy mi na to pozwolisz. Nie poradzę sobie kiedy stwierdzisz, że jestem wyłącznie na moment, tylko jako koło zapasowe i wsparcie w trudnych momentach. Nie chcę takiego życia, nie chcę ciągle czekać jeżeli nie ma na co. Cieszę się, że o mnie pamiętasz, ale obawiam się, że to za mało. Jeżeli nie ma w Tobie uczuć to ja sama niczego nie pociągnę, a drugi raz mogę nie przeżyć tak ogromnej porażki. Musisz się zdecydować. Musisz być wszystkiego pewien. Wszystkiego. / napisana
|
|
|
|