 |
|
chciałabym tak do Ciebie podejść i Cię po prostu przytulić.
|
|
 |
|
- *budzi* nauczyłaś się? - y? - nauczyłaś się tej historii? - yy? - nauczyłaś się, bo nie wiem czy umiesz w końcu czy nie, bo panikujesz, potem zasypiasz z podręcznikiem na twarzy? - yy, nauczyłaś się, nauczyłaś się. - KURWA, UMIESZ TĄ HISTORIĘ CZY NIE? - jaką historię?! - MIAŁAŚ SIĘ UCZYĆ HISTORII! - o, no tak! *zasypia* / zginę z Nią.
|
|
 |
|
cokolwiek - buty na obcasie czy zjedzenie choć trochę szpinaku? energiczne kręcenie głową na znak odmowy. oddanie serca temu wariatowi? mimowolne. logiko...?
|
|
 |
|
o poranku pościel wciąż pachniała szampanem. nic nie prysło. choć słońce wpadające do sypialni uniemożliwiało rozchylenie powiek, kilka centymetrów dalej, spod poduszki dochodziło ciche chrapanie. moje irracjonalne, abstrakcyjne wszystko.
|
|
 |
|
Myślą, że są lepsi - nie są. Nie czuj się gorszy. Kto im dał prawo, żeby móc nas osądzić. Dosyć! Spójrz mi w oczy, wiesz przecież.
|
|
 |
|
'na pewno znasz takie noce, ten destrukcyjny moment, w którym każda myśl waży grubo ponad tonę. i czy tego chcesz, czy nie.. jesteśmy tacy sami ziomek, nasze serca pompują krew, a łzy są słone..' ♥
|
|
 |
|
lubie gdy odwracasz sie , udając , że szukasz kogoś w tłumie , a patrzysz na mnie .
|
|
 |
|
Zamykamy się w hermetycznych opakowaniach, dusimy się samotnością.
|
|
 |
|
jakoś leci. ja ogarniam pracę domową z wosu, On rozpakowuje się w moim sercu.
|
|
 |
|
Powiedzmy, że ten rok był jednocześnie najlepszymi jak i najgorszymi czasami w moim życiu.
|
|
 |
|
Patrzę na siebie z perspektywy czterech miesięcy wstecz i zdaje mi się, że to wszystko działo się lata temu, że przez ten czas dostałam pierwszych zmarszczek, przeszłam menopauzę i zaczęłam mieć problemy z kręgosłupem, patrzę na siebie i nie potrafię wytłumaczyć co sprawia, że z każdym dniem codzienność przytłacza mnie coraz bardziej.
|
|
|
|