 |
|
czasem przychodzi tępy spokój, cichy smutek i doskonałość samotności.
|
|
 |
|
jestem niezdecydowana. nie wiem czego chce od życia. mam czasem dziwne fazy i odchodzę bez powodu. kłócę się dla rozrywki i zbyt często ranię ludzi.
|
|
 |
|
gdy chciała go mieć przy sobie, on nie miał ochoty przyjść. gdy pragnął kochać, nie była w nastroju do wybaczenia.
|
|
 |
|
jestem ujmującą osobą, jeśli tylko zdołasz się przebić przez szesnaście warstw mojego kurewskiego cynizmu.
|
|
 |
|
Może za mało walczymy. Powinniśmy wreszcie wziąć się w garść i wmówić sobie, że damy radę. Bo jest szansa. Zawsze.
|
|
 |
|
z niewinnego, słodkiego chłopczyka, wyrósł przystojny palant, który bawi się laskami.
|
|
 |
|
Być sobą to znaczy iść własną drogą, naprzeciw krytyce innych ludzi. Zaakceptować swoją inność, a zarazem wyjątkowość.
|
|
 |
|
Nie wiem, czy umiem tu mówić o uczuciach. Na pewno rozumiem jak łatwo można upaść.
|
|
 |
|
Śmiałam się kiedy mówili mi, że zawsze trzeba się starać.
|
|
 |
|
Spójrz na siebie. Jesteś młodą osobą. Przestraszoną. Czego się boisz? Przestań się przejmować. Przestań hamować słowa. Przestań myśleć co sądzą inni. Noś to na co masz ochotę. Słuchaj takiej muzyki jaką lubisz. Puść ją głośno i tańcz do upadłego. Wyjdź i pójdź tam gdzie chcesz nie myśląc o jutrze. Nie czekaj na piątek. Żyj teraz. Zrób to teraz. Podejmij ryzyko. Powiedz swe sekrety. Kiedy zrozumiesz, że to Twoje życie? Spełnij marzenia.
|
|
 |
|
Tęsknię. Wiesz, jak to jest? Wijesz się i szukasz wyjścia, na siłę poszukujesz zastępcę człowieka, którego tak cholernie Ci brakuje. Chcesz zszyć łzami swoje serce, które rozrywa się samoistnie wewnątrz. Krzyczysz szeptem i nie wiesz, dlaczego tak się dzieje. Przecież miałaś wszystko pod kontrolą. A jednak uzależniłeś się. Domagam się uwagi, jakiegokolwiek znaku życia, oddechu, tego, że jeszcze o mnie nie zapomniałeś.
|
|
 |
|
widzę w Twojej twarzy, że ktoś Cię wcześniej mocno zranił.
|
|
|
|