 |
|
Moje myśli najgłośniej krzyczą wieczorami. Stają się bardzo nieznośne i boleśnie przypominają mi o przeszłości. Zastanawiam się jak można pozbyć się tego ciężaru, jak uciszyć myśli gdy te tak bezczelnie próbują ze mną wygrać? Chęć zwalczenia tego bólu to podobno droga, która prowadzi wprost do wygranej. I ja wiem, że wygram. Przecież nie będę całe życie płakać za nim. On na to nie zasługuje. / napisana
|
|
 |
|
Muszę kolejny raz toczyć walkę z organizmem i ciałem, aby o Tobie zapomnieć. Wiem, będzie ciężko, ale nie ma dla mnie rzeczy niemożliwych do zrobienia. Zrobię to, zwyciężę. Pokonam po raz setny swoją słabość i przezwyciężę uczucia, które mieszają się w moim sercu. Nie będę Cię kochać, nie spróbuję nawet poczuć względem Ciebie przyjaźni. Nie chcę się bawić znów w ten związek, dobrze wiemy, że to nie ma sensu. Jesteśmy tak różnymi osobami, sprzecznymi charakterami, nie damy więc rady długo wytrwać ze sobą. Poróżnimy się znowu, kiedy tylko wejdą pomiędzy nas osoby trzecie. Nie jesteśmy sobie pisani, nie wiem czy to widzisz, czy też nie. Lecz dobrze by było, gdybyś odszedł i o mnie zapomniał. To musi mieć kiedyś zakończenie, do którego nie wrócimy, którego nie zerwiemy na nowo, rozumiesz?
|
|
 |
|
znowu zapowiada się melancholijny wieczór, którzy przesiąknie słonymi złami i zostanie zatruty niezniszczalnymi wspomnieniami oraz powracającym bólem, który rozpieprza moje wnętrze od środka.
|
|
 |
|
Nie oczekuj ode mnie już niczego. Nie będę na Twoje zawołanie, nie będę już tą dziewczyną, do której napiszesz, a Ona natychmiast Ci odpisze, bo Ty będziesz miał takie życzenie. Skończyły się te dobre czasy, kiedy to wszystko, ta nasza znajomość była dla mnie ważna. Nie jest mi nawet przykro, że tak się dzieje, ponieważ sam przegrałeś to co było między nami. Wybrałeś inną drogę, oszukałeś mnie i zabawiłeś się. Zagrałeś znów na moich uczuciach i emocjach, chciałam dać Ci szansę, kolejną, a może i ostatnią. Nie wiem, ale chciałam to zrobić. Ty wybrałeś inną drogę i możesz sobie nią iść. Nie obchodzi mnie to jaką decyzję podejmiesz. Mam już dość Twoich kłamstw i intryg. Kończę z Tobą na zawsze. Nie chcę Cię znać, nie chcę Ciebie w moim życiu, odejdź.
|
|
 |
|
Spełnij moje marzenie i chodź dać mi kilka chwil szczęścia. / napisana
|
|
 |
|
Kiedyś wszystko działo się zbyt szybko. Dziś w moim życiu nie dzieje się nic. Czuję się jakby w jednym momencie moje życie zatrzymało się na dobre. Jakbym wysiadła z jakiegoś rollercoastera, na którym znajdowałam się zbyt długo. Teraz nieprzyjemnie kręci mi się w głowie od nadmiaru tamtych wrażeń, ale wiesz, podobało mi się i mam chęć wsiąść jeszcze raz żeby przeżyć wszystko od nowa. Tylko muszę znaleźć kogoś kto złapie mnie za rękę i powie, że nie mam się czego bać, bo życie to zabawa. / napisana
|
|
 |
|
Patrzyłam w jego oczy i próbowałam odnaleźć w nim cokolwiek z Ciebie. To szalone. Nie. To nienormalne, bo w taki sposób nigdy nie ułożę sobie życia. Już zawsze każdego będę porównywać z Tobą coraz bardziej się rozczarowując. / napisana
|
|
 |
|
Chcę sprawić byś była szczęśliwa. Chcę nosić Cię na rękach i stanąć z Tobą przed ołtarzem. Chcę malować uśmiech na Twojej twarzy. Obdarzayć Cię zaufaniem tak silnym, jakim jeszcze nikt Cię nie obdarzył. Kłócić się o bzdury i przytulać, kiedy najbardziej będziesz tego potrzebowała. Robić Ci herbatę i wypijać Ci piwo, dzielić się z Tobą cukierkami, a później Ci je zabierać twierdząc, że źle policzyłem. Jeździć z Tobą na wycieczki za miasto, chodzić brzegiem Wisły obserwując ludzi w oddali. Rozmyślać nad kolejami tego świata. Budować z Tobą zamek nad morzem mając świadomość, że za chwilę i tak zburzy go ogromna fala. Całować Cię po szyi i dotykać Twojej drżącej dłoni. Robić Ci śmieszne fryzury, byś się złościła i nie mogła doprowadzić włosów do ładu. Kąpać się z Tobą w lodowatej wodzie i smażyć się w promieniach upalnego dnia. Patrzeć jak śpisz na moich kolanach i gładzić dłonią Twój chłodny policzek. Coś szepczesz? Słucham kochanie? Tak, kocham Cię nad życie./mr.lonely
|
|
 |
|
Jak zawsze zostałam sama. Nie ma nikogo, gdzie mogłabym pójść, zadzwonić, czy otwarcie napisać o tym co się dzieje. Rozpierdala mnie to wszystko od środka, bo ja nigdy nie odmawiałam nikomu pomocy. Do każdego wyciągałam dłoń, czasem kosztem własnego życia. Jednak byłam i pomagałam. A teraz co w zamian zyskuję? Bezsilność i bezradność, z którą nie mam sił toczyć wojny. Potrzebuję jednak odrobiny zrozumienia i wsparcia oraz tej rozmowy, gdzie mogłabym zrzucić z siebie wszystkich. Lecz dlaczego nie mogę mieć przy sobie przyjaciół tylko samych wrogów? Dlaczego to ja muszę być tą dobrą, która nic w zamian nie otrzyma ?! Jak długo mam ciągnąć aktorską grę i kłamać, że nic się nie dzieje przed samą sobą, kiedy co noc walczę ze łzami ?! No, ile do cholery mogę tak ciągnąć to wszystko?!
|
|
 |
|
Rozumiem, że jest Ci cholernie ciężko, bo Cię zostawił samą, ale oddychaj. Pamiętaj musisz oddychać żeby kiedyś pokazać mu, że bez niego radzisz sobie jeszcze lepiej. / napisana
|
|
 |
|
I gdyby przyszedł i powiedział 'zjebałem, no spierdoliłem wszystko po całości', to może zmieniłabym zdanie o całej tej sytuacji i o nim. / napisana
|
|
 |
|
Jeżeli jeszcze kiedyś Ci się przypomni, tak całkowicie przypadkiem, że byłam w Twoim życiu, to mam nadzieję, że zrozumiesz jak wielki błąd popełniłeś odstawiając mnie na bok. / napisana
|
|
|
|