|
na początku nieśmiałość. pokazałeś mi świat swoimi oczami - wiedziałam, że nie mam się już czego bać. wychodziliśmy codziennie, sami. bez chłopaków. zbliżyło nas to. okazało się, że masz problemy. codziennie w głowie miałam tylko to jak ci pomóc. byłam gotowa zrobić naprawdę wiele, albo i wszystko. wszyscy dookoła dziwili się, że tak się zbliżyliśmy do siebie. wszyscy wiedzieli, że będziemy razem, my się przed tym broniliśmy. zachowując się jak para, dalej utrzymywaliśmy, że to tylko przyjaźń. w końcu stało się, jesteśmy razem. tylko dlaczego wcześniej, nie widziałam niektórych rzeczy. dlaczego nie pokazałeś się również z tej gorszej strony. jaranie, picie, bójki, długi. i cała sama ja w tym wszystkim. nie potrafię z ciebie teraz zrezygnować, bo wiem, że ten prawdziwy ty, to ten którego poznałam na początku. wiem, że ta miłość mnie zabija. stopniowo niszczy zewnętrznie. nic na to nie poradzę, kocham cię.
|
Dodaj komentarz
plusik
