 |
|
Nie wiem co jest gorsze : widzieć Cię z nią czy nie widzieć Cię wcale .
|
|
 |
|
Byłeś moim błędem, cholernie pociągającym błędem! / unvai
|
|
 |
|
Teraz, gdy jest już po wszystkim, teoretycznie mogłabym mu powiedzieć, że przez te wszystkie miesiące było cholernie ciężko, że mocno mi zależało w momencie gdy on się świetnie bawił. Tak, wiem, znam Jego odpowiedź " O niczym nie wiedziałem " - Teraz już wiesz, więc jak Ci z tym? / unvai
|
|
 |
|
Gdyby zabijali za nieodwzajemnione uczucia byłoby po wszystkim.. / unvai
|
|
 |
|
Mała budka przybita starymi deskami.. - dla nich, drugi dom. / unvai
|
|
 |
|
Kiedyś poczujesz, że byłam ważnym składnkiem Twojego tlenu, którego będzie Ci tak cholernie brakowało. / unvai
|
|
 |
|
Szukasz sensu w każdej nowo podjętej decyzji, chociaż masz świadomość, że robisz źle, wciąż szukasz... / unvai
|
|
 |
|
A teraz zamknij oczy i spróbuj o Nim nie myśleć. Potrafisz? / unvai
|
|
 |
|
Mówią `jutro będzie lepiej` a z dnia na dzień jest coraz gorzej.Jak tu kurwa wierzyc ludziom?//miikii
|
|
 |
|
Miłości nie ma. Miłość to ściema.
|
|
 |
|
- liczysz się chodź troche ze mną ?!- łzy ciekły jej jak pojebane ocierała je i ocierała a i tak chuja dawało to - Gy to usłyszał złapał wielkimi dłońmi jej małą twarzyczkę i obrócił ją do siebie! podnosząc głos - czy cie do końca pojebało?! z kąt przyszło ci to do głowy że chce cokolwiek kończyć ?! po chwili się uspokoiła i z wielkim żalem powiedziała- ale przecież rozmawiałeś z nim że musisz to jutro skończyć z tym skończyć, tak dalej być nie może, nie moge jej tego zrobić ale coż przeżyje ... zacząl smiać się w niebo głosy kręcąc przecząco głową i zaczął tłumaczyć - pamiętasz? mam dziewczyne, nie? mówiłem ci co ona odwala , nie?- Ona nadal milczała patrząc się mu w oczy on kontynuował dalej - musze z nią skończyć od kąt ty się pojawiłeś w moim życiu wszystko się zmieniło, ty się mój głupku liczysz tylko ty !- automatycznie na jej twarzy pojawił się promienny uśmiech mocno się wtuliła w jego duże ramiona mówiąc' bądź' położyli się obok siebie i zasnęli. Ona go mocniej zaczęła kochać
|
|
 |
|
lezała na łózku w altanie kumple poszlii na festyn sie doprawic jej juz wystarczyło ... po jakis 30 minutach usłyszała że otwierają się drzwi w szybkim tempie obróciła się plecami do drzwi, lecz było jej coś za cicho żeby kumple weszli obróciła się i zobaczyła go stojącego nad nią coś marudzącym pod nosem siadł na brzegu łóżka i położył jej dłoń na biodrze lekko po nim jeżdżąc energicznym ruchem dosunęła się dalej od niego i poczuła łzy spływające jej na poduszkę powiedziała że chce zostać sama a on ma stąd wyjść bo nie chce go znać ... złapał ją i podniósł posadzając do siebie na kolana i wypytywał się jej o co chodzi ... odwróciła głowę i wyrzygała mu wszystko co leży jej na sercu zaczęła jemu wymieniać- masz na mnie wylane, nic cię nie obchodzę, chciałeś smakować tylko moich ust i patrzeć się na moje ciało jak jeździliśmy na plaże lecz nie dotknąłeś go w takim miejscu gdzie mogło by mnie to urazić - na końcu powiedziała , a teraz chcesz to wszystko skończyć! [cz.1]
|
|
|
|