 |
|
Razem dostaliśmy wpierdol od życia, razem się podniesiemy, zobaczysz.
|
|
 |
|
Głębokie rysy w psychice, jeszcze głębsze luki w pamięci, wymazywanie z pamięci siłą, godzin kiedy siedziałam Ci na kolanach i opowiadałam Ci o miłości do Ciebie, zapominanie wyrazu twarzy i miłości jaką miałeś wtedy w oczach, wycinanie chwil z Tobą spędzonych migających przed oczami jak zdjęcia, kasowanie błąkających się gdzieś po umyśle melodii, które nasuwają mi na myśl, obraz Twojej twarzy i momenty naszego szczęścia, próby zapomnienia tego co czułam zawsze gdy czekałam na lotnisku i w końcu dostrzegałam Cię wśród nieistniejących dla mnie ludzi, wreszcie smarowanie kremem na blizny Twojego imienia wyciętego na mojej ręce, widzisz, tyle nam po nas zostało.
|
|
 |
|
Myślała ze po ich rozstaniu jak zobaczy go z inna dziewczyna będzie ja to bardzo bolało. Bala się tego i unikała imprez na których mogłaby zobaczyć go z jakaś inna laska. Jednak kiedy tak już się stało, kiedy dowiedziała się ze on ma inna nie czuła bólu, wręcz przeciwnie miała dzięki temu cudowny humor. Jej samoocena była dość niska a pomimo to wiedziała ze jest lepsza od dziewczyny z która On jest. W sumie ciężko być gorsza od dziewczyny która po za warstwa tapety nie ma nic do zaoferowania. Wiedziała ze On jej na pewno nie kocha, przez ostatnie 4 lata się z niej wyśmiewał, była ona pośmiewiskiem całej szkoły a On nie mógłby być z taka dziewczyna bo musiał mieć wszystko co najlepsze. Tak wiec wiadomość o tym ze On jest z Nią dala jej więcej szczęścia niż łez , których się spodziewała , a fakt ze po paru godzinach ich "związek" rozpadł się własnie z jej powodu był jeszcze piękniejszy
|
|
 |
|
Powiedział, że ani chwili nie chciał być wtedy ze mną sam, bo gdyby to się stało poznałby mnie lepiej, powiedział, że zwyczajnie przestraszył się tego, że mógłby być moim znajomym, powiedział też, że to dlatego, że na pierwszy rzut oka sprawiam wrażenie osoby która krzywdzi.
|
|
 |
|
A z czasem nauczyła się jak być taka jak on był, jak być zimnym skurwielem w wydaniu kobiecym.Mijając go na szkolnym korytarzu nie odpowiadała na jego suche "cześć" rzucone w jej stronę. Całowała się z innymi chłopakami na jego oczach bo wiedziała ze denerwuje go tym najbardziej, wręcz często doprowadzało go to do furii. Gdy już musiała zamienić z nim parę zdań , mówiąc do niego nigdy nie spojrzała mu w oczy. W jego urodziny nie złożyła mu nawet życzeń. Traktowała go jak powietrze. Umawiając się ze znajomymi nigdy go nie uwzględniała, chociaż zawsze przychodził. Każdemu powtarzała ze on już nic dla niej nie znaczy, ze jest dla niej nikim.Wszyscy śmiało wychodzili z założenia ze tak własnie jest, ze ona już nic do niego nie czuje, jednak gdy ktoś spojrzał w jej oczy podczas tego jak się zachowywała względem niego zobaczyć można było w nich jak bardzo cierpi, jak ogromny ból sprawia jej ignorowanie go i doprowadzanie tym samym do szalu.
|
|
 |
|
I znów wracasz, więc znów ta nasza prywatna, dziwna miłość na pół etatu i znów szczęście i mało papierosów i znów zapominanie o zabezpieczeniu i nie wychodzenie całymi dniami z łóżka i całymi nocami z pubów i głupie zdjęcia i udawanie, że nie słyszymy jak ktoś dzwoni i nasza muzyka i uśmiechy i mrugnięcia i stwierdzenia, że życie jednak nie boli tak bardzo, no i serca, posklejane tylko po to, żeby mogły połamać się po raz kolejny.
|
|
 |
|
Dziś, już za moment będziemy robić to, co w każdą niedzielę. Zaraz przyjdziesz, pocałujemy się na powitanie, zaczniemy opowiadać jak było na wczorajszych imprezach, które każde z nas zaliczyło osobno, pewnie pokłócimy się o jakaś plastikową dziwkę czy dziwnego typa, potem zaczniemy całować się jeszcze namiętniej i pić wódkę, słuchając rapu na przemian z rockiem, opróżnimy flaszkę, popalimy fajki, pokochamy się parę razy, potem będziemy leżeć na łóżku, wodząc palcami wzdłuż swoich pleców i z całych sił będziemy starali się nie wypowiedzieć na głos tego, co każde z nas doskonale wie, jak co tydzień będziemy ukrywać to, że nic tak naprawdę dla siebie nie znaczymy.
|
|
 |
|
Dziś zdradzę albo Ciebie albo siebie samą, dziś będzie koniec.
|
|
 |
|
Przecież sama to sobie zrobiłam, byłam wolna, mogłam wybrać, mogłam dalej mieć wszystkich w dupie i umawiać się z kim popadnie, przecież wtedy cieszyłam się życiem, mogłam być szczęśliwa i niezależna, ale nie, musiałam oddać komuś serce, głupia ja, musiałam zamknąć je w Twoich dłoniach.
|
|
|
|