 |
|
tęsknię za dotykiem Twoich dłoni, których zawsze było mi mało
|
|
 |
|
w dzieciństwie płakaliśmy głośno by wszyscy słyszeli,
a teraz plączemy cicho by nikt nie usłyszał
|
|
 |
|
jest taki ból, którego nie potrafisz nazwać.
|
|
 |
|
tak mało potrzeba a jednak w dalszym Cię to przerasta./ mooonii
|
|
 |
|
tylko Ty znasz kierunek prowadzący do wnętrza mojego serca./ mooonii
|
|
 |
|
obydwoje razem tak złączeni jak dwie nicie skręcone ze sobą w podwójną helisę./ mooonii
|
|
 |
|
od długiego czasu piszemy do Siebie i jakoś nie potrzeba jednak Nam już dziś nic więcej./ mooonii
|
|
 |
|
czasem nie wiem czy jest co zbierać, na razie wygląda to tak jakby zbiła się szklana obudowa mojego serca, która spowodowała odłamki w formie miliona drobnych kawałeczków./ mooonii
|
|
 |
|
nikt nigdy nie zlicytuje mojego serca, prędzej zniszczy to was jak wynajęty przez wroga płatny morderca./ mooonii
|
|
 |
|
jeśli ponownie pomyślisz o mnie choć raz, następnego dnia podejdź do mnie i daj mi jakiś znak./ mooonii
|
|
 |
|
kolejny mach i masz mnie w płucach./ Sobota
|
|
 |
|
nie wystarczy słów by wyrazić to co czuje./ mooonii
|
|
|
|