 |
|
Prostą zasadę wyznaję: bądź szczery, dupy nie liż.
|
|
 |
|
Uwierz w jego serce zbyt dobre,
gdy naprawdę ci zależy słowa potrafią być zbyt ostre.
|
|
 |
|
I walcz oraz nawet ze sobą i ze mną,
nie mamy na tym świecie niczego, prócz nas.
|
|
 |
|
Mówili nie raz, nie wierz w romantyczne baśnie,
lecz my naprawdę czuliśmy, że mamy szansę.
|
|
 |
|
Bo zwątpiliśmy w nas, nie wiem jak to mogło stać się,
mówisz nie tłumacz się, w oczy prawdzie patrz.
|
|
 |
|
Gdy opuszczasz wzrok, ze smutkiem patrzysz na ulice,
w słońcu zachodzą nasze cienie tworzą jeden.
|
|
 |
|
Ale powoli w zmierzchu giną ich zarysy,
zapada ciemność, pod wezbranym i nabrzmiałym niebem.
|
|
 |
|
Płacę bezlitosną cenę, za pewność,
że będziesz ze mną nawet gdy firmament zacznie pękać.
|
|
 |
|
Czasem ciężko jest się nie odwrócić, nie spojrzeć na twarze z przeszłości, nie poczuć ukłucia w sercu. Ciężko wymazać wszystko co kiedyś było Twoim światem, tym małym, nieidealnym kawałkiem ziemi. Trudno jest odejść kiedy wiesz że mimo wszystko okres spędzony z tymi osobami był najlepszym jaki mógł Ci się przydarzyć. Pożegnania są trudne nawet gdy po drugiej stronie czeka świat bez wad, dużo idealniejszy.
|
|
 |
|
A co będzie, gdy za 10 lat, wpadniemy na siebie przypadkiem? Będziemy mądrzejsi, bogatsi w doświadczenia... A co będzie jeśli uczucia szczenięcych lat powrócą? Ja wiem, co wtedy będzie. Rzucimy wszystko, w pizdu i razem uciekniemy tam gdzie nikt nas nie znajdzie. A potem najprawdopodobniej znowu odejdziemy od siebie bez słowa, wyjaśnień. Tylko tym razem nie będziemy mieli do czego wrócić.
|
|
 |
|
Bo skończyły mi się papierosy, a resztka wódki wsiąknęła w dywan? Bo nie śpię już chyba z rok i wcale mi to nie przeszkadza? Bo jedyne na co mam ochotę to zamknąć oczy i już ich nie otworzyć? Nie mogę powiedzieć, że jest źle bo jest najgorzej.
|
|
|
|