 |
|
Kiedy zaczęliśmy się spotykać nie poinformowałeś mnie że wraz z tobą dostanę w bonusie nie przespane noce , podpuchnięte od płaczu oczy , serce rozpierdalające moją klatkę piersiową z tęsknoty jak i przy okazji próby samookaleczenia się po twoim nagłym odejściu , aż w końcu próby zamachu na swoje życie . Ale widocznie byłam zbyt wielkim tchurzem aby pozbawić się życia . Po tym smutki zaczęłam zapijać Bolsem . Szlug szedł jeden za drugim . Kiedy widziałam Cię z inną nerwy mi puszczały mialam ochotę do niej podejść i bez skrupułów jej zapierdolić w twarz na twoich oczach . Ale zawsze coś mnie powstrzymywało . Może twój przenikający mnie wzrok . Nie wiem i zapewne się nie dowiem , ale gdybym wtedy na początku wiedziała że tak się to skończy to uwierz mi nie pakowałabym się w żaden związek . Zwłaszcza z takim skurwielem jakim okazałeś się ty./usiak
|
|
 |
|
-Jadłeś już?
-Jadłeś już?
-Czy ty mnie przedrzeźniasz?
-Czy ty mnie przedrzeźniasz?
-Kocham cię.
-Tak, jadłem.
|
|
 |
|
Zaczęło się od niewinnych spojrzeń i uśmiechów. Zakończyło na zdradach i wyzwiskach. Dzięki./esperer
|
|
 |
|
Czy tęskniłbyś za mną,gdybym nie wróciła?
Czy żyć beze mnie mógłbyś się nauczyć?
Czy beze mnie cała układanka by się posypała?
Bez Ciebie - Ja Bym Oszalała !
|
|
 |
|
Ślepa uliczka w każdej drodze do miłości. / ratio
|
|
 |
|
W sumie mógłbyś jutro być.
|
|
 |
|
powiedzieli, że nie wypada nam za sobą tęsknić. / tymbarkoholiczka
|
|
 |
|
problem tkwi w tym, że pewni ludzie są niezastąpieni. dlatego zamiast wlać w siebie szklankę wódki, wylewamy z siebie wiadro łez. / abstracion
|
|
 |
|
tak naprawdę to żadne z nas nie chce kochać. w życiu by nikomu nie przeszło to przez myśl. ale ktoś tam na górze dał nam tą zasraną pikawę. żebyśmy docenili i zdali sobie sprawę jak drugi człowiek może być dla nas istotny. najczęściej ten, który z początku jest dla nas przecież zupełnie obcy a z czasem staje się równie bliski co my sami sobie. to wszystko tylko po to, żeby zrozumieć że gdzieś na świecie jest pikawa o zupełnie innej konstrukcji ale chcąc nie chcąc bijąca w tym samym, równym tempie. i musimy docenić tą synchronizacje. ku drodze do szczęścia. ku ramionom w które można się wtulać w zimne wieczory. a przede wszystkim ku temu, żeby móc z szafki wyciągać dwie filiżanki przy porannej kawie. porannej, popołudniowej, wieczornej. całożyciowej. / abstracion
|
|
 |
|
to jest zależne od Ciebie. to Ty masz życie w swoich nawet najbardziej roztrzęsionych i umazanych od tuszu dłoni. to Ty stawiasz warunki i podejmujesz decyzje. to Ty wybierasz czy sama chcesz panować nad swoim życiem, czy słuchać się kawałka mięsa w klatce piersiowej i podstawiać się dyktowanym przez niego warunkom. / abstracion
|
|
 |
|
mój problem polega na tym, że najpierw sama wpycham Cię do windy każąc Ci spierdalać, a później wzywam ją z powrotem ze łzami w oczach, żeby oparta o jej drzwi móc jechać te 10 pięter w dół, zatrzymując się na każdym z nich. i na oczach poddenerwowanych, czekających sąsiadów, smakować Twoich ust dosadniej niż kiedykolwiek wcześniej. / abstracion
|
|
 |
|
Może nie zawsze jest między nami idealnie, bo nie potrafimy być w tym co nas łączy doskonali. Zdarzają się chwile, w których mamy siebie dość tylko przez kilka słów, które usłyszeliśmy, a które powiedzieliśmy tylko przez nerwy. Oboje dobrze wiemy, że daleko nam do perfekcji i że zawsze będą zdarzać się kłótnie, i większe i mniejsze, ale one będą. Mamy tego świadomość. Ale wiesz? Z drugiej strony wiemy, że mamy siebie po to, żeby móc na sobie polegać. Żeby codziennie rano, nawet zanim jeszcze otworzymy oczy wiedzieć, że jesteśmy tu tylko dla siebie, tylko po to, żeby mieć ramiona, w których możemy utopić wszystkie problemy. / dontforgot
|
|
|
|