 |
|
A gdybym to ja musiała odejść, traciłbyś się? Gdybym to ja stanęła przed Tobą ze łzami w oczach i wyszeptała 'przepraszam', zrozumiałbyś? Kiedy zniknęłabym już z Twoich oczu, potrafiłbyś wymazać mnie z Twojego życia? Gdybyś idąc do domu, nie trzymał już mojej dłoni, a jedynie czułbyś, że brak Tobie, mnie? Albo siedząc w pokoju chciałbyś wyjść po mnie, bo za kwadrans powinnam być? Lub słysząc moją ulubioną piosenkę, myślałbyś, że to ja ją włączyłam, kiedy Ty odszedłeś od laptopa? Tak naprawdę sam byś ją włączył, aby przypomniała Ci o mnie, prawda? Czy otwierając szufladę znalazłbyś mój łańcuszek, który wypadł niby przypadkiem, wierzyłbyś w to? Nie odpowiadaj, ja wiem to. Nie potrafiłbyś, a wiesz czemu? Bo nie rozumiałbyś nic. O ludziach się kurwa nie zapomina, rozumiesz? Nigdy! Nie z dnia na dzień, o kimś, kogo się kocha. Tak byś myślał, jak dziś ja.
|
|
 |
|
Samotność jest dobra, gdy ma się dość świata i ludzi, wszystkich nakazów i zakazów, praw, jakie rządzą światem. Ale na dłuższą metę tak się nie da. Człowiek przestaje być sobą. Samotność doprowadza do szaleństwa. / fadetoblack
|
|
 |
|
Chciałabym, aby to wszystko okazało się jakimś cholernie paskudnym żartem. Przecież Ty żyjesz, prawda? Nie zabiłbyś się, nie zrobiłbyś tego nam wszystkim. Jesteś tu, prawda? Czuję Cię, wiem, że tu jesteś. Tylko pokaż się, proszę. / fadetoblack
|
|
 |
|
Moje cierpienie jest niczym. Przecież w porównaniu z cierpieniem ludzi, które przeżywali chociażby za czasów drugiej wojny światowej, moje to ziarenko piasku pośród sterty ogromnych kamieni. Ale mimo tego czuję, jakby mnie przygniatało i zabijało. I podziwiam tamtych ludzi za to, że wytrwali w tym cierpieniu i przeżyli. Byli silni; moja wola przetrwania i siła postawiona w rzędzie przy ich woli to chuchro. / fadetoblack
|
|
 |
|
W roku szkolnym to weekendy są od tęsknoty za Nim, bo w pozostałe dni dominuje brak czasu. Dlatego minusem wakacji jest to - prócz tego, że są latem - że weekendy są dzień w dzień przez całe dwa miesiące. Mam całe dwa miesiące na umieranie z tęsknoty każdego dnia. Czasami to doprowadza do tego, że naprawdę z utęsknieniem czekam na pierwszego września - by w końcu móc Go zobaczyć. / fadetoblack
|
|
 |
|
tak, owszem - byłeś, jesteś i będziesz miłością mojego życia, ale nikt przecież nie powiedział, że pisane jest Nam być razem. || kissmyshoes
|
|
 |
|
Nie pokłóciliśmy się, raczej zrezygnowaliśmy z siebie.
|
|
 |
|
nie dzowń - bo nie odbiorę. nie pisz - bo nie odczytam. nie przychodź - bo nie otworzę drzwi. zrozum, że to koniec. || kissmyshoes
|
|
 |
|
I wszystko nagle się zmienia. Szara rzeczywistość dnia codziennego zaczyna się koloryzować. Pojawia się on na mojej drodze. Odczuwam szczęście, serce przyspiesza swoje bicie. Wzrasta tętno z każdym Jego słowem. Uśmiech pojawia się na twarzy, gdy tylko mam go w myślach, nie wspominając już o tym, jak go wspominam. Rumieńce ubarwiają moją twarz w różnych chwilach. Nie musi być przy mnie i szeptać komplementów. Wystarczy, że pomyśli czasem o mnie, wspomni do kogoś, a ja to odczuwam. Zmienia całkowicie moje życie. Pomaga mi zbudować prywatny świat od nowa. Dzięki Jego obecności leczę się ze złych wspomnień z przeszłości. Przy Nim mogę naprawdę żyć spokojnie, wiedząc, jaki mam cel na przyszłość. Mówi wprost czego oczekuje, nie owija w bawełnę... On tak zwyczajnie kocha.. Szczerze i naprawdę. Wie czego chce w przyszłości. Dąży do tego, aby przyszłość była jedynie naszą wspólną drogą, która razem stworzymy. Nie tylko na kartce papieru, ale w rzeczywistości. ~ remember_ ~
|
|
 |
|
oj tam ja. ja sobie poradzę, wiesz. jak zawsze.
|
|
|
|