 |
|
" Najgorsza jest nadzieja. Ta, która mówi, że są jakieś szanse i Ty w to wierzysz. Siedzisz i myślisz, czy w końcu się uda, zamiast tak po prostu wstać i odejść. Zastanawiasz się, kiedy to wszystko przyjdzie, kiedy dobrniesz do celu, kiedy uda się to, na co czekasz, kiedy w końcu nadzieja spełni swoją rolę. Ale ona tego nie robi. Tylko mówi Ci, że masz wierzyć, bo są szanse. Ale skup się i posłuchaj rozumu - tych szans tak naprawdę nigdy nie było.
|
|
 |
|
Kiedy tak bardzo sie ode mnie oddaliłeś?
|
|
 |
|
"Szczęście to radość z nowego dnia, bezchmurne niebo w południe i słowo "kocham" na dobranoc."
|
|
 |
|
"Kocham spać. Moje życie ma skłonność do rozpadania się na kawałki kiedy jestem obudzony."
|
|
 |
|
"I spotkasz jakiegoś jego. Gromadzisz te przypadkowe pocałunki. Uczysz się na pamięć kształtu jego głowy, żeby - kiedy odejdzie - umieć uformować poduszkę”
|
|
 |
|
Kto ją obdarzył taką delikatnością? Musi jej być bardzo nielekko. W życiu tym, w świecie tym.
|
|
 |
|
Najlepsze miejsce na świecie - pomiędzy lewym a Twoim prawym ramieniem...
|
|
 |
|
Inaczej się śpi, gdy mamy komu powiedzieć dobranoc i dzień dobry.
|
|
 |
|
Myślę o tym, że potrafimy na siebie wrzeszczeć, popychać się, uzależniać i rzucać przedmiotami, wyzywać się i dosrywać sobie nawzajem, długo się do siebie nie odzywać z powodu permanentnej nieprzytomności, uciekać sobie nawzajem z oczu. Tylko po co.
|
|
 |
|
Niszczysz mnie i troszeczkę siebie. Krecisz mnie jak chcesz, a ja udaję, że Ci wierzę. Męczysz się, ale nie potrafisz zrezygnować, bo tylko ja pozwalam Ci ciągle do siebie wracać. Żadna inna nie jest na tyle głupia żeby nabierać się na Twoje słowa. Cóź ja już chyba się uodporniłam, a Ty stałeś się przyzwyczajeniem i chyba tylko po to nadal chcę mieć Cię obok. Wiem jak bardzo w tej chwili mylę się tak myśląc, ale nic na to nie poradzę.
|
|
 |
|
Ludzie są tacy zaskoczeni, kiedy nagle zaczynasz postępować tak, jak oni z tobą.
|
|
 |
|
Ostatnia stacja... rezygnacja.
|
|
|
|