 |
|
jestem zdolna do fałszywego uśmiechu . kocham patrzeć na tych , których nienawidzę z pogardą i nienawiścią . ubóstwiam odzywać się z ironią .potrafię zemścić się , kiedy znajdę odpowiednią okazję . od czasu do czasu płaczę wieczorami , bo nie mam siły . zwyczajnie sobie nie radzę. w dzień udaję twardą , silną , która radzi sobie z życiem . karzę być taką innym . po co płaszczyć się przed życiem i dawać mu satysfakcję ,że mamy go dosyć ? . jestem pewna , że jeżeli ktoś zdradzi , zrobi to znowu . wybaczam tylko tym , na których szczerze mi zależy . boję się tylko tego , że kiedyś zostanę sama , bez przyjaciół , rodziców . nikt nie jest w stanie poniżyć mnie całkowicie , bo jestem pewna co do swojej wartości . śmieję się wtedy , kiedy mam ochotę . robię rzeczy ,które chcę zrobić . nie wymagam od nikogo rzeczy , którym sama bym nie sprostała . stać mnie na wiele kotku . /det
|
|
 |
|
on poszedł do pobliskiego klubu gdzie miał znajomości i mógł wejść...poszedł topić swoje smutki i żale w alkoholi ... wylewał łzy taniej prostytutce która słuchała go ocierając łzy z wzruszenie ... a gdy skończył opowiadac krzykneła na pół dyskoteki - idź idioto i przeproś ją .. przecież ma tylko ciebie , jesteś dla niej rodziną ktorą nigdy nie miala ... ten spojrzal na nia , zerwał się z krzesła i biegł ile sil w nogach by ja przeprosić... lecz było juz za pozno ona popełniła samobojstwo.. wziela kilka tabletek bo nie chciala znow byc sama ...nie dala by rady za bardzo go kochała... on gdy ja znalazl w lazience krzyczal na caly blok .... zaraz po pogrzebie stojac przy jej grobie nie chcial juz zyc .. wzial tabletki i w ten sam sposob jak ona zakonczyl swoje zycie na ziemi by spotkac swoja ukochana../det
|
|
 |
|
Przed oczami miałam tylko momety naszej kłotni.Ty leżałeś w plamie krwi.Ostre narzędzie które wpadło mi w dłonie zdecydowany cioś w obronie własnej.Oszalał targał za włosy krzyczał z całych sił wywracał meble.Jedna sekudna jedna chwila ,a gdybym miała ten moment załamania pewnie by żył.-Jestem morderczynią zabiłam kogoś kogo kochałam i nie zdążyłam mu nawet tego powiedzieć wykrzyczałam na cały głos.Położyłam się naj ego klatce piersiowej .Pewnym ruchem uścisnął moją dłoń.Wtulilismy siew siebie tak jak nigdy tego nie robiliśmy-ja tez cie kocham nawet nie wiesz jak bardzo .Nie wiem co bym zrobiła gdybyś zmarł z mojego powodu popatrzyłam mu głeboko w oczy i ucałowałam pokrawione usta /det
|
|
 |
|
Grubo po 18. Czekała już jakiś czas na niego w parku, w tym samym miejscu co zwykle. Czas mijał jakby szybciej, niebo gwałtownie przyciemniło całą okolicę. W telefonie słyszała tylko głuchy sygnał, dzwoniąc kolejny raz, nie zwróciła uwagi na silny deszcz. To nie miało teraz znaczenia,nie liczyło się nic. Jedyne czego pragnęła to jakiegokolwiek znaku życia od niego, tego głupiego sms, że wszystko jest w porządku. Nigdy nie stawiał jej w takiej sytuacji ręce zaczęły mimowolnie drżeć .Słowa wypowiedziane przez przechodniów zostały cicho stłumione. Nie potrafiła poukładać myśli w głowie, wszystko stanęło w miejscu.. Przez zaszklone oczy zobaczyła jego nr na wyświetlaczu. Szybkim ruchem odebrała jednak to nie był jego głos. Kochanie.. Miał wypadek,nie wiem co się dzieję.Usłyszała jego mamę. Świat stanął w miejscu.. Wokół słychać było tylko krzyk młodej dziewczyny. /det
|
|
 |
|
Minął miesiąc od jej śmierci , on dzień w dzień siedział na ich wspólnym łóżku i zachodził się łzami .Patrzył w lustro i krzyczał w niebo głosy : dlaczego ?! Kurwa mać ,dlaczego ?! Schował twarz w dłoniach , zupełnie tak jakby wstydził się płakać przed samym sobą . Poczuł wibracje w lewej nodze , zrezygnowany wyciągnął telefon , i spojrzał na mały ekranik : " Nie płacz głupku ,przecież jestem obok " - spojrzał na jej telefon , w którym właśnie pojawiał się raport dostarczenia /det
|
|
 |
|
Godzina3:00 w nocy, dźwięk sms zerwał mnie z łóżka. wstałam, popatrzyłam na ekran i pokazało się jego imię. Myślałam że umrę ze szczęścia jak przeczytałam jego treść. dwie minuty po odczytaniu, zadzwonił.odebrałam pierwsze jego słowa ' odpowiedz, kochasz mnie? ' chwile milczałam, rozpłakałam się i odpowiedziałam że nie wie nawet jak bardzo, nie wie jaki jest dla mnie ważny. a kiedy powiedziałam że kocham go najmocniej na świecie, kazał mi wyjść na balkon. wyszłam ipod nim stał on, krzycząc że mnie kocha. piękne, nie? tylko szkoda żemi się to śniło/det
|
|
 |
|
Chcę tylko się przytulić, nie mam ochoty na wielkie uczucie, nie chcę słyszeć kłamliwego " kocham ", bo już dawno przestałam wierzyć facetom.Chcę się tylko, najzwyczajniej w świecie przytulić.. / Det
|
|
 |
|
Chciałabym znowu tak czuć,mieć motyle w brzuchu i uśmiech od ucha do ucha. Chciałabym ponownie odbierać telefon z myślą, że dzwoni ten Ktoś. Chciałabym denerwować się przed spotkaniem, a widząc Jego czuć przyspieszone bicie serca.Chciałabym ukradkiem na Niego spoglądać, a potem tak zwyczajnie patrzeć głęboko w oczy i trzymać się za ręce, ściskać ile sił ./det
|
|
 |
|
Ciągle słyszymy od rodziców, że my mamy beztroskie życie, że jedynym obowiązkiem jest nauka. Nienawidzę tych stwierdzeń. Czy oni nie widzą,że każdy ma problemy, każdy ma problemy odpowiednie do swojego wieku.Dla małego dziecka problemem , jest to, że śnieg znikł, a dla nas? Dla nas. Tu zaczynają się schody. Pierwsze miłości, nauka, lekcje, zakazy,nakazy, zranienie, myśli samobójcze, przecież mamy masę spraw, masę decyzji do podjęcia, ale nie. Przecież my prowadzimy beztroskie życie,które jak widać nie jest wcale takie kolorowe./det
|
|
 |
|
przepraszam, że zrobiłam Ci nadzieje i odeszłam, wybacz proszę, nie umiałam już tak dłużej, kocham innego /det
|
|
 |
|
ja już dawno z Ciebie zrezygnowałam, kochanie. to, że moje serce jeszcze czasem lunatykuje, nie ma żadnego znaczenia./det
|
|
|
|