 |
|
Patrząc w lustro, szukam tą dziewczynę która była zawsze uśmiechnięta. /det
|
|
 |
|
Podziwiam dziewczyny, po których nie widać, że cierpią. / bez_schizy
|
|
 |
|
O najważniejszych sprawach najtrudniej opowiedzieć. Są to sprawy, których się wstydzisz, ponieważ słowa pomniejszają je słowa powodują, iż rzeczy , które wydawały się nieskończenie wielkie, kiedy były w twojej głowie, po wypowiedzeniu kurczą się i stają zupełnie zwyczajne. jednak nie tylko o to chodzi, prawda? Najważniejsze sprawy leżą zbyt blisko najskrytszego miejsca twej duszy, jak drogowskazy do skarbu, który wrogowie chcieliby ci skraść.Zdobywasz się na odwagę i wyjawiasz je, a ludzie dziwnie na ciebie patrzą, w ogóle nie rozumiejąc co powiedziałeś, albo dlaczego uważałeś to za tak ważne,że prawie płakałeś mówiąc. Myślę, że to jest najgorsze. Kiedy tajemnica pozostaje niewyjawiona nie z braku słuchacza, lecz z braku zrozumienia. /det
|
|
 |
|
"Ktoś mówi, że się zmieniłem na to lepsze Ale dusi mnie powietrze i dołuje ta przestrzeń Już nie chcę słuchać dobrych rad i poleceń Coś się ze mną stało, a co? nie wiem Nie będę chłopcem na posyłki i udzielał wam pożyczek Bo jakoś wy mnie nie słyszycie, kiedy krzyczę Kiedy mam problem, mam muzykę, pokój i komórkę W sercu mam miłość, w kieszeni pustkę, w głowie burdel Znowu mam problem, włączam telewizję i gniję Wżyciu nie ma pięknych historyjek jak w kinie To raczej historia pomyłek, albo tragikomedia Ze szkoły wiem niewiele - więcej uczę się na błędach" . /ogarnij.myśli.x33
|
|
 |
|
zwlekałam się z łóżka odrzucając z grymasem na twarzy kołdrę. z trudem dochodziłam do okna po czym sięgałam dłonia klamki chłodne, poranne powietrze roznosiło się mimowolnie po pokoju. biorąc paczkę papierosów i od niechcenia odpalałam jednego z nich. wciągałam zachłannie nikotynę do płuc, a wolną ręką przecierałam zaspane czerwone oczy. To była moja rutyna gdy zabrakło Ciebie w moim życiu. A teraz każą mi żyć jakby nic,przecież to niemożliwe. Ten ból wraca w najmniej oczekiwanym momencie. /det
|
|
 |
|
Najgorsze jest gdy odtrącasz fajnego faceta, któremu na Tobie zależy tylko dlatego, że w głowie siedzi Ci frajer, który Cię zranił ./det
|
|
 |
|
Zapomniała,zapomniała o nim , o tych wszystkich chwilach ..Jego milczenie ,zamieniało się w codzienne pisanie ze sobą.. Lecz ona nie wiedziała co dalej ze sobą robić. To pisanie miało przerwy milczenia , które trwały tygodniami . Ale gdy napisał po długim czasie , uśmiech na jej twarzy od razu się pojawiał , a nadzieje wracała , że będą razem /det
|
|
 |
|
Tobie wystarczy tylko jego głupie 'kocham Cię' które mówił wcześniej 85 dziewczyną i zaraz masz kisiel w majtach kochana . < 3 /det
|
|
 |
|
było po południu. wyszła na spacer. po niespełna kilometrze, dochodziła do przystanku. stał tam on, -czekałem na ciebie-powiedział. -na mnie .?skarbie coś się stało.? -tak. widzisz już nie możemy być razem,pokochałem inną. -co.?! - zapytała przeraźliwym głosem , w oczach miała łzy. uciekła ,biegła przed siebie, płacząc przez całą drogę dotarła do lasu, wspieła się na najwyższe drzewo, usiadła na nim i zaczęła szlochać głośniej niz dotychczas, po chwili przestała płakać , otarła łzy wstała . stała na gałęzi drzewa jakieś 5 metrów nad ziemią, niżej płyną strumień . wodą przejrzysta , wystające z niej ostre skały błyszczały się w słońcu. wysłała mu sms-a z treścią ,,kochałam ,kocham,będę kochać." zamknęła oczy , wyrzuciła telefon , rozłożyła ręce i skoczyła do strumienia. rozbiła się o wystające z wody skały. nie żyła.po kilku dniach poszukiwań znaleźli ją w strumieniu... rodzice powiadomili o tym wypadku jej ,,byłego" . przyjechał na miejsce wypadku. /det
|
|
 |
|
Obudziła się z ogromnym kacem. Sięgnęła po butelkę wody, którą mama stawiała jej po sobocie przy łóżku. Dopiero po kilku minutach ogarnęła, że spała u niego. Wyszła z pokoju do łazienki. Przemyła twarz, związała niedbale włosy i ubrała się w jego koszulkę, w której niemal się topiła. Wróciła z powrotem, ale jego nie było. Odwróciła się w stronę drzwi i wpadła w ramiona ukochanego. 'Wystraszyłeś mnie!' Powiedziała poruszona. Zaśmiał się tylko, pocałował ją w czoło i poszedł się położyć. Stała tak, jak sierota na środku pokoju i patrzyła na mężczyznę, który napinał swoje mięśnie przy każdym ruchu, który marszczył czoło w niewytłumaczalnie słodki sposób i przygryzał delikatnie wargi w skupieniu. Kiedy w końcu ułożył się wygodnie spojrzał na nią i uniósł jedną brew do góry. 'W takim stroju wyglądasz najśliczniej.' Puścił jej oczko. Przechylił głowę i znów zagryzł seksownie wargę. Znalazła się obok niego z niebywałą szybkością. Utonęli w pocałunkach ciał. /det
|
|
 |
|
szła ciemną i pusta ulicą. rozwalonymi i przemokniętymi od deszczu butami szurała po mokrym betonie. z każdym krokiem słabła. uginały się pod nią kolana, a ręce opadały do ziemi. momentami zatrzymywała się i poprawiała rozsuniętą kurtkę, którą bezwładnie targał wiatr na wszystkie strony. w końcu przystanęła. oczy zamglone miała od łez.poczuła krople deszczu, które z coraz większą siłą uderzały w jej ciało. podniosła wolno głowę, popatrzyła w niebo i resztkami energii wykrztusiła z siebie słowa 'jeśli jesteś to daj mi silę, daj mi kurwa tą siłę!'. szloch rozrywał jej płuca, a Jej oddech stał się głośny i przerywany. oto, co może zrobić z dziewczyną krzyk matki od progu,widok ojca, który przechodząc z pokoju do pokoju obija się o ściany i rozmowa z bratem, który jest po kolejnej kresce. życie nie szczędziło jej batów./det
|
|
|
|