 |
|
tylko szkoda, że tak kończy się ta historia.
|
|
 |
|
wiesz kiedy poczułam ból? gdy pierwszy raz po Jego odejściu po policzku spłynęła mi łza. gdy nikogo nie było obok, a samotność zabijała we mnie najmniejszą nadzieję. gdy patrzył mi głęboko w oczy, zapełniając całą pustkę w sercu swoim skurwysyńskim spojrzeniem. [ yezoo ]
|
|
 |
|
już wiesz kogo ta miłość zabije?
|
|
 |
|
spójrz na jej zdjęcie, zastanów się kim dla ciebie była i co straciłeś.
|
|
 |
|
dzisiaj niewiedza to naprawdę piękny stan
|
|
 |
|
dziś najbardziej cenię jej ciepłe spojrzenie, choć na dzień dzisiejszy jest tylko wspomnieniem
|
|
 |
|
mając zamknięte oczy wytężałam bardziej wszystkie inne zmysły. nachylał się ku mnie na tyle, że Jego oddech delikatnie drażnił mnie po policzku. szeptał. "powtarzałam" Jego słowa, ruszając jedynie wargami. czułam jak lekko muska palcami moje usta, czytając z nich wszystko. - uwielbiam Cię... - powiedział, a ja posłusznie powtórzyłam, jednocześnie wyczuwając jak Jego oddech staje się nierównomierny. - nie powtarzaj: nie zasłużyłem na Ciebie, a Ty zasłużyłaś na wiele więcej. - dziwnie byłoby mieć więcej niż wszystko - "odparłam". Jego wargi, przylegające teraz do mojego ucha, wygięły się w uśmiechu.
|
|
 |
|
zamknął pole widzenia swoją osobą. zasłonił tą stronę do której moje oczy odbiegały najbardziej. nie zauważając nawet tego, jak zmiękły mi kolana i zadrżały wargi, pojawił się z uśmiechem i przywrócił gorzką myśl, iż jest jedyną osobą, która zdoła odciąć mnie na dobre od przeszłości, nie da zapomnieć, lecz pozwoli żyć normalnie, pamiętając.
|
|
 |
|
Chcesz być kochany prawdziwą i szczerą miłością? To kup sobie psa. dobre ;]
|
|
 |
|
Poszła w tamto miejsce. Usiadła na trawie. Wzięła głęboki wdech i ze łzami w oczach obiecała sobie, że zapomni.
|
|
 |
|
Nie wiem czego chciałabym bardziej: żeby to się inaczej skończyło, czy żeby w ogóle się nie zaczynało.
|
|
 |
|
i spierdoliło się jedno , a teraz pierdoli się reszta - norma.
|
|
|
|