 |
|
Gdy przeczytałam o szkodliwości alkoholu, rzuciłam czytanie.
|
|
 |
|
[2] Nie potrafiła w to uwierzyć , nie umiała ! W końcu jeśli za pierwszym razem obiecał , że nie będzie , obiecał , i co . ? I nie dotrzymał danego słowa , a ona wybaczyła . za drugim razem tak samo , a po trzech dniach ona dowiaduje się , że zrobił to jeszcze raz . I ma mu wybaczyć . ? trzeci raz wybaczać ten sam błąd . ? No tak , podobno człowiek uczy się na błędach , ale nie popełnia tych samych błędów non stop , znając ich konsekwencje . Minął dzień od kiedy z nim rozmawiała , napewno zadzwoni zaraz . tęskni za nim , kocha go . Obiecała mu , że nie zerwie . Lecz czy ta miłość ma wytrwa , czyona poradzi sobie z tym wszystkim . ? A może nie ogarnie tego i weźmie garść tabletek , i swoją żyletkę schowaną w pokoju
|
|
 |
|
Znów jej to zrobił, a myślała, że ją posłuch , ale nie. On i tak zrobił jak uważał. Poszedł z nimi i ćpał. A prosiła, błagała go by z tym skończył. Gdyby chciał to by już nie brał, nie jest jeszcze uzależniony. Trzeci raz... i o trzy razy za dużo! nie wiedziała co myśleć, olał ją, to co mu mówiła, o co prosiła. Zastanawiała się tylko czy kocha ją jeszcze czy może ma już w dupie. Chciałaby z nim porozmawiać w cztery oczy, a nie przez głupi telefon... Fakt, w tym momencie nie realne, dzielą ich dziesiątki kilometrów. I co ma robić? Ta mysl nie dawała jej spokoju. Nie mogła spać, w głowie myśli tylko o tym, jak ją zranił. Próbuje to wszystko zrozumieć, wytłumaczyć dlaczego, lecz na próżno. I znów dziesiątki łez wylewa, nie zważając na nic. Przypomina sobie ich rozmowę, w której mówił, prosił aby mu wybaczyła, a ona tylko spytała po co... Skoro i tak o tym nie zapomni. Mówił, ze już nie będzie, a ona powiedziała, że nie wierzy.
|
|
 |
|
chce ktoś mojego spaghetti? nawet jadalne, tylko makaron twardy xd
|
|
 |
|
Są grzechy , które popełniam z uśmiechem na twarzy ♥ / ?
|
|
 |
|
' miej na wszystko wyjebane' ta zasada też dotyczy się Ciebie, kochanie.
|
|
 |
|
I spraw Panie Boże, by wiedział, jak bardzo go kochałam. Od momentu poznania się, do mej ostatniej sekundy. Że tak naprawdę nigdy nie przestałam kochać, choć mówiłam zupełnie co innego. Że tak naprawdę udawałam wesołą, a w środku byłam roztrzaskana na milion kawałeczków. Że tak naprawdę me słabe serce nigdy się nie odbudowało. Że codziennie szukałam w innych twarzach Jego twarzy. / ?
|
|
 |
|
czasami zastanawiam się, co Bóg jarał stwarzając faceta.
|
|
|
|