 |
|
Widzę Cię, gdy zamykam me żaluzje przed snem,
Ty siedzisz w samochodzie, ciemne szyby Twym tłem.
|
|
 |
|
Widzę Cię, gdy smutnymi oczyma patrzysz na mnie,
widzę Cię, kiedy me tajemnicze myśli kradniesz.
|
|
 |
|
Dogasają świece, my zapatrzeni w siebie
Drugiej takiej jak Ty nie ma pod tym niebem
|
|
 |
|
Czas jakby stał w miejscu, płyta leci trzeci raz
Dzwoni telefon, dla nikogo nie ma nas
|
|
 |
|
Patrzysz na mnie, szklanymi oczyma się śmiejesz
Masz nadzieję, że tej chwili nic nie rozwieje
|
|
 |
|
Lubię Twe wysportowane uda
Wystarczy nas dwoje i nie wiem co to nuda
|
|
 |
|
Twoje opalone ciało na białym kocu
Masowałem Twe ramiona, Ty prężyłaś się jak kocur
|
|
 |
|
Otwieram lodówkę, kroję owoce
Przed oczami ciągle obraz wczorajszej nocy
|
|
 |
|
Kiedy budzę się rano, Ciebie już nie ma
Pogniecione prześcieradło, Adios Morena
|
|
 |
|
Chcę Cię czuć, a Ty nuć to ze mną
Gdy to robisz to patrz mi w oczy bo
Wiem jak tylko nasz jest ten parkiet
Nie wybaczysz mi tej nocy, dziś chcę
|
|
 |
|
Dziś chcę Cię czuć jak żadną inną
Ja dla Ciebie, a Ty tylko dla mnie
W żyłach płynie czerwone wino
Co się wzniosło dziś nie spadnie
|
|
 |
|
Co dzień rano patrzę w swoje oczy i nie mam kaca
Miłość jest jak echo, ile dasz jej tyle wraca
|
|
|
|