 |
|
czasami chciałabym dotknąć nieba, odbić od dna, od teraźniejszości tych realiów kolejnego dnia i odejść, bez zbędnych tłumaczeń czy wmawianych na każdym kroku, zasad jebanego życia. tam gdzie zmierzam, ten całokształt byłby tak nieważny. to miejsce kreślące nieustanny ból, to tam wszystko streszcza się w kilku uczuciach, tych dających jedynie szczęście, i tak wyjątkowym,a zarazem podsumowującym wszystko to co chciałabym powiedzieć, słowie 'dziękuję' kierowanym ku ziemi, ku ludziom, którzy tam wierzyli w każdy mój ruch, dając mi siłę na następny, których pomimo wszystko, kocham. / Endoftime.
|
|
 |
|
Motylki w brzuchu karmi się dopochwowo. // xD net.
|
|
 |
|
Nie przepraszaj.Nie tłumacz się.Nie obiecuj.Frajer zawsze będzie frajerem, a ty nim jesteś.
|
|
 |
|
- Nie będę się do Ciebie odzywać do końca życia! - Ale na ślubie powiesz "tak", czy napiszesz na kartce? // ♥
|
|
 |
|
Chyba utyłam! ;o Wieżo Babek. Kurwa to wszystko Twoja Wina! T_T
|
|
 |
|
i wiesz, nawet jeśli któraś z więzi pomiędzy nami, kiedyś pęknie, nawet jeśli nie wytrzymasz i będziesz chciał odejść, zrzuć wszystko to co związane ze mną na drugi plan, bądź w jakiś sposób zaliczyć zaledwie do już nieważnej przeszłości, to pamiętaj, we mnie żyć będziesz już zawsze, może nie będziesz dla mnie, czy przy mnie, ale będziesz w sercu. Ty jesteś jego częścią, tą chociaż najmniej odporną na ból to jednak najcenniejszą pod każdym względem, tą która wciąż żyje, i będzie żyć dopóki sam jej nie zabijesz. to właśnie serce nie będzie w stanie wyrzucić Cię z siebie, to ono nigdy nie zapomni i nigdy nie zdoła zastąpić Twojego miejsca, kimś innym, bo to Ty przywróciłeś szczęście, nadając sens biciu jedynie jego części, to Tobie oddałam tę część w pełni, tak po prostu, gruntownie na zawsze. / special, for Rapoholiiik ~ małe Endoftime.
|
|
 |
|
Jestem emocjonalnym zombie.
|
|
 |
|
Zapotrzebowanie na tego Pana z magicznymi tęczówkami wzrasta z dnia na dzień coraz bardziej ! [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
|
Tylko on potrafił zrozumieć jej podejście do świata . Tylko on nie pytał dlaczego śpi w dwóch różnych skarpetkach . Tylko on nie próbował pocieszać gdy było źle . Dawał jej swobodę do wypłakania się , bo wiedział , że później będzie jej lepie j. Tylko on bez słowa zanosił ją do sypialni , kiedy po imprezie nie była w stanie dotrzeć tam sama . To właśnie on każdego ranka czekał na nią z kubkiem kakao . To on bez żadnych sprzeciwów oglądał z nią denne komedie romantyczne . To on podczas ulewy zabierał jej parasol i kazał gonić się po deszczu . To on z wredną miną pytał " Jak tam na dole " , wiedząc , że nienawidzi swojego wzrostu . Tylko on nie robił jej wyrzutów . [ dzyndzel ]
|
|
 |
|
Może tak musi być , ale to cholernie boli . [ dzyndzel ]
|
|
 |
|
idę spać ze świadomością , że jutro znów będę tu z Tobą . [ dzyndzel ]
|
|
 |
|
kolejną dawkę nikotyny mieszam z tlenem, po brzegi wypełniam nią płuca. zatruwanie się od wewnątrz weszło mi w nawyk, to codzienne, powolne zabijanie się bez bólu przypadło do gustu. wieczorem znów dojdę do wniosku, że to przecież i tak nie ma sensu, znów będę krztusić się łzami, zaciągając się ostatkiem sił. bezbronny organizm podatny, na każdą nową ranę, serce do sedna przepełnione bólem, może nie wiesz, ale od pewnego czasu, dla mnie jedynym wyzwaniem by przetrwać to pierdolone życie, jest nieustanne starcie z nim samym, tak po prostu.. o kolejny oddech. / Endoftime.
|
|
|
|