 |
|
'no przestaaaań!'-darłam się na Niego,nie puszczając Jego rąk,gdy zaczął kłócić się z jakimś gościem.'puszczaj'-nalegał,dalej idąc w kierunku gościa,który kozaczył.nadal trzymałam Go za ręce,znudzona całą tą awanturą.'puść mnie,Żaklina, do cholery!'-odwórcił się w moją stronę,wrzeszcząc,już całkiem poważnie.zrobiłam swoją minę typu:'chyba Cię pojebało',łapiąc się jeszcze mocniej Jego rąk.gość,który Go wkurwiał nadal leciał z jakimiś marnymi tekstami, więc wkurzył się i ruszył w Jego stronę,ciągnąc mnie za sobą-zupełnie jakby mnie tam nie było.próbowałam hamować nogami,ale On był silniejszy.podszedł do gościa,po czym z całej siły przypierdolił mu w twarz ręką, którą ja nadal trzymałam. spojrzałam na Niego z niedowierzaniem.'no co?idziemy. do domu też będziesz się za mną ciągnąć?'-zapytał,nadal nie mogąc wyrwać się z mojego uścisku.ciągłam się za Nim całą drogę,marudząc pod nosem,że chyba nigdy nie uda mi się Go powstrzymać od czegokolwiek. || kissmsyhoes
|
|
 |
|
wkurza się niemiłosiernie, gdy rozłączam się w trakcie tego jak drże się na mnie. nienawidzi, gdy Go gryzę. krzyczy, gdy tylko pożyczę Jego bluzę, i uplamię. grzeje się do czerwoności podczas gdy wsiadam za kierownicę Jego cacka. przerzuca mnie w pół przez siebie i niesie do innego pokoju by mnie tam zamknąć, gdy marudzę. jest wiecznie na mnie zły, ma ochotę mnie zabić, poćwiartować i ugotować ze mnie zupę, ale i tak kocha mnie najmocniej na świecie, bo zawsze gdy Go biję, oddaje mi 'z miłości lżej', chociaż i tak mam wrażenie, że użył całej swojej siły, bo po każdym takim ciosie umieram zwijając się z bólu, i żałując, że w ogóle zaczynałam. || kissmsyhoes
|
|
 |
|
“Jeśli chcesz dać szansę zaistnieć komukolwiek innemu w Twoim sercu i umyśle, musisz zaakceptować to co się stało i rozpocząć wszystko od nowa. Jeszcze raz - i jak trzeba to następny.”
|
|
 |
|
"Robię Ci zaszczyt przechodząc obok"
|
|
 |
|
"Jestem podróżnikiem, podróżuję po dźwiękach"
|
|
 |
|
"Bit jest narkotykiem, a świat składa się z dźwięku"
|
|
 |
|
Czuję niechęć do siebie, przepraszam za wszystkie wady. Za to, że nie daje ciepła, za to, że nie daje rady.
|
|
 |
|
Przepraszam Cie za słowa, które raniły jak najostrzejszy nóż. Za kłótnie spowodowane przede wszystkim przez moją głupią zazdrością. Za brak zaufania, za szarpaniny i łzy. PRZEPRASZAM. Ale wiedz, że pomimo tych rzeczy które tak raniły, Kocham Cie jak nikt inny. | Jachcenajamaice ♥
|
|
 |
|
"Widać po oczach, że kochasz czasem tracić kontrolę"
|
|
 |
|
"Pomyśl o nas, naprawdę ciężko będzie nam się nie rozłączyć"
|
|
 |
|
"Jestem złodziejem twe najlepsze chwile kradnę"
|
|
 |
|
pewnie, że się dobrze bawię. wychodzę na koncerty. planuję wyjazdy. działam na spontanie. piję litry alkoholu. śmieję się. zaczynam żyć, ponownie. nie - już nie pozwolę sobie na łzy. bynajmiej nie z Twojej przyczyny. bo już bardziej sensowne wydaje się zapłakanie z powodu rozbitego kolana, niż z powodu takiego dupka jak Ty. / veriolla
|
|
|
|