 |
|
I wolnośc naszych twarzy, kiedy ten ustrój gnił
Wolność młodych twarzy nie zdających sobie sprawy,
Co mimo wszystko ten ustrój w nich zostawił
|
|
 |
|
Masz go we krwi, masz go na codzień
To jest ten szósty zmysł, który masz w sobie
|
|
 |
|
Taki już los, masz słów zasób
Pokłady emocji, wciąż brak czasu
|
|
 |
|
znikam gdzieś w noc i dzień, zlewa się w jedną całość kiedy nie ma Ciebie
|
|
 |
|
najwazniejsze jest podejscie a dzisiaj mam zle, bo druga dobe nie spie i pije dzis na miescie
|
|
 |
|
czysta wódka, cały stół w ogórkach, browar i żołądkowa gorzka ja zostaje tu do jutra
|
|
 |
|
nic tak nie boli, jak widok osoby którą nadal kochasz i wiesz, że już nigdy nie będzie twoja.
|
|
 |
|
patrz znowu zachlana płakałam. może nie tyle przez ciebie co przez wspomnienia z tobą. jeszcze mi się trochę podobają.
|
|
 |
|
nie lubię wspominać, nie lubię tęsknić, nie lubię myśleć o tym, co było i porównywać tego z tym, co jest, a mimo wszystko robię to bardzo często, a wręcz powiedziałabym że systematycznie.
|
|
 |
|
Wchodzi baba do windy, patrzy, a tam schody i myśli: na co mi lodówka, skoro nie umiem tańczyć? wniosek: nie ogolisz się ogórkiem. [fb]
|
|
 |
|
nie ma to jak przyjaciółka, która przypadkowo zamiast piórnika, wyciągnęła z plecaka paczkę podpasek i położyła na ławce, muahaha
|
|
|
|