 |
|
czytam własne stare cytaty, i znajduję tekst: "poznam fajnego, przystojnego kolesia. będziemy wiedzieć o sobie wszystko, będzie moją drugą połówką. nasz związek będzie trwał parę miesięcy, może nawet rok. następne okaże się, że nie jesteśmy sobie pisani i znów piękna bajka skończy się szlochaniem w poduszkę czy złamanym sercem. ma się powtórzyć rozdział, który zakończyłam? jestem za słaba na takie rozczarowania." - no bez jaj, jakim cudem potrafię przewidzieć swoją przyszłość? obiecałam sobie i ludzkości, że nie pozwolę po raz kolejny cierpieć przez nieodwzajemnioną miłość. a jednak po raz drugi dałam się nabrać. jestem żałosna, znowu kaleczę własne serce starą miłością.
|
|
 |
|
dobre rzeczy zawsze szybko się kończą, zamykając kolejny rozdział w naszym życiu. ale wiesz.. wszystko to, co dobiega końca, przynosi coś o wiele lepszego, z podwójną dawką szczęścia.
|
|
 |
|
I co mi teraz powiesz, że nadal świat jest piękny?! Jak stare chłopy gwałcą kurwa kilkuletnie dzieci.. / Z.B.U.K.U
|
|
 |
|
-Nie patrz na mnie!-krzyknełam wychodząc z łazienki w mokrych włosach, bez makijażu noo może z wyjatkiem niezmazanego tuzu na rzęsach,ale to się nie liczy, bo rzęsy oklapły-Oj przestań-rzekł obojątnie zmuszając mnie bym spojrzała mu w oczy.-Taką Ciebie kocham, naturalną.Przecież wiesz- dodał odsłaniając mi ucho delikatnie wbijając w nie swoje zęby.. To był pierwszy i ostatni raz kiedy wstydziłam się przejśc obok niego w takim stanie. Widział mnie w gorszym, lecz za każdym razem powtarzał, ze taką właśnie mnie kocha. W mokrych, roztarganych włosach i bez makijażu pokazałam się tylko jednemu facetowi - Jemu ;* || pozorna
|
|
 |
|
chciałabym po każdym miękkim upadku lekko powstać i nie przejmować się. a wiesz co mam? twardy upadek na asfalt i brak siły na powstanie.
|
|
 |
|
Po jakimś czasie zawsze znikałeś. Później wracałeś i burzyłeś wszystko co zdążyłam sobie poukładać.. wiedziałeś, że wystarczą dwa słowa, żebym znów była Twoja. Wierzyłam Ci.
|
|
 |
|
Zrobiłeś mi to, czego sam się bałeś..
|
|
 |
|
Pamiętasz jak mówiłam, że boję się tego co dzieje się między nami, że boję się miłości..? Miałam rację.
|
|
 |
|
Zawsze kiedy nasza rozmowa schodziła na temat moich blizn niemiłosiernie się złościłeś, prosiłeś żebym tego nie robiła, jednocześnie mając świadomość, że 80% z nich to w jakimś stopniu Twoja zasługa.
|
|
|
|