głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika ania58

Brakuje mi Ciebie. Powoli zapominam jak wyglądały Twoje oczy  jak czuły był dotyk. Wszystkie wspomnienia  niegdyś tak żywe  teraz bledną.  Nic już nie wróci  Ty nie wrócisz.

chill.out dodano: 28 luty 2012

Brakuje mi Ciebie. Powoli zapominam jak wyglądały Twoje oczy, jak czuły był dotyk. Wszystkie wspomnienia, niegdyś tak żywe, teraz bledną. Nic już nie wróci, Ty nie wrócisz.

Brakuje mi rozmów  z Tobą...

chill.out dodano: 28 luty 2012

Brakuje mi rozmów z Tobą...

Czasem czuję Twoją obecność mimo tego  że nie ma Cię obok .

chill.out dodano: 28 luty 2012

Czasem czuję Twoją obecność mimo tego, że nie ma Cię obok .

Mając nadzieję  masz pewną podstawę i siłę  która motywuje do działania. Uczucie  że możesz wszystko  mimo konsekwencji.

chill.out dodano: 28 luty 2012

Mając nadzieję, masz pewną podstawę i siłę, która motywuje do działania. Uczucie, że możesz wszystko, mimo konsekwencji.

 Codziennie nad wodą. Na rowerkach. Pod gołym niebem na środku jeziora  tylko my we dwoje        Chyba głupi jesteś jeżeli tak myślisz...   D   Oj nie mów że tego nie chcesz  D   Na środku jeziora  o yy.. nie chcę  D   Ze mną się nie utopisz       Ty zamiast mnie ratować będziesz się śmiać  D   No ale potem zacznę cię ratować .

chill.out dodano: 28 luty 2012

-Codziennie nad wodą. Na rowerkach. Pod gołym niebem na środku jeziora, tylko my we dwoje ; > -Chyba głupi jesteś jeżeli tak myślisz... ; D -Oj nie mów że tego nie chcesz ;D -Na środku jeziora ;o yy.. nie chcę ;D -Ze mną się nie utopisz ; ) -Ty zamiast mnie ratować będziesz się śmiać ;D -No ale potem zacznę cię ratować .

zakładał  że zacznę coś odszczekiwać  rzucać się  może zacisnę pięść i histerycznie walnę Go w ramię  kiedy powie mi o tym wszystkim  co zrobił. ale stałam  patrzyłam na Niego  spokojnie oddychałam  a w końcu  choć może powinnam wybuchnąć płaczem czy cokolwiek żałosnego  uśmiechnęłam się.   ogarniasz? właśnie powiedziałem  że Cię zdradziłem.   przełknęłam ślinę  by w końcu się odezwać.   dawno?   posłał mi zdziwione spojrzenie  tak jakby zamiast tego oczekiwał pytania o to z kim. podał okoliczności  dzień. Jego źrenice rozszerzyły się jeszcze bardziej  gdy stając na palcach lekko Go pocałowałam.   brawo  kochanie  1:1. nawiasem  niepozorni Ci Twoi znajomi. konkretni.   gdybym Go nie znała nie zauważyłabym jak pod podejrzeniami zmieniającymi się teraz w fakty  zgina się wewnętrznie z bólu. Jego oczy były kiepskie w udawaniu.

definicjamiloscii dodano: 28 luty 2012

zakładał, że zacznę coś odszczekiwać, rzucać się, może zacisnę pięść i histerycznie walnę Go w ramię, kiedy powie mi o tym wszystkim, co zrobił. ale stałam, patrzyłam na Niego, spokojnie oddychałam, a w końcu, choć może powinnam wybuchnąć płaczem czy cokolwiek żałosnego, uśmiechnęłam się. - ogarniasz? właśnie powiedziałem, że Cię zdradziłem. - przełknęłam ślinę, by w końcu się odezwać. - dawno? - posłał mi zdziwione spojrzenie, tak jakby zamiast tego oczekiwał pytania o to z kim. podał okoliczności, dzień. Jego źrenice rozszerzyły się jeszcze bardziej, gdy stając na palcach lekko Go pocałowałam. - brawo, kochanie, 1:1. nawiasem, niepozorni Ci Twoi znajomi. konkretni. - gdybym Go nie znała nie zauważyłabym jak pod podejrzeniami zmieniającymi się teraz w fakty, zgina się wewnętrznie z bólu. Jego oczy były kiepskie w udawaniu.

bez słowa patrzyłam na Jej mokre rękawy  którymi skrupulatnie co kilka sekund ocierała zapłakane oczy  wygłaszając monolog o tym  jak był cudowny. nie musiałam słuchać. co wieczór w głowie odtwarzałam sobie to wszystko  co teraz mówiła  lecz ze mną w roli głównej obok Niego   całowanie w czubek nosa  wyuzdane pomruki  sprośne żarty  najlepsze pocałunki  dłonie omamiające moje ciało  gryzienie warg i płatku uszu. och ironio  najgorsze było to  że wcale nie odczuwałam żalu patrząc na tą dziewczynę   jedynie radość  że nie wyszła ze związku z Nim z lepszym bilansem  aniżeli ja.

definicjamiloscii dodano: 28 luty 2012

bez słowa patrzyłam na Jej mokre rękawy, którymi skrupulatnie co kilka sekund ocierała zapłakane oczy, wygłaszając monolog o tym, jak był cudowny. nie musiałam słuchać. co wieczór w głowie odtwarzałam sobie to wszystko, co teraz mówiła, lecz ze mną w roli głównej obok Niego - całowanie w czubek nosa, wyuzdane pomruki, sprośne żarty, najlepsze pocałunki, dłonie omamiające moje ciało, gryzienie warg i płatku uszu. och ironio, najgorsze było to, że wcale nie odczuwałam żalu patrząc na tą dziewczynę - jedynie radość, że nie wyszła ze związku z Nim z lepszym bilansem, aniżeli ja.

gdybym nie potknęła się o krawężnik  nie rzuciła jakiegoś przekleństwa pod nosem  nie zaczęła szukać papierosów w torbie  z zupełną nieuwagą  czy zauważyłabym Cię  i czy Ty również zatrzymałbyś wzrok na moim spojrzeniu? może gdyby nie to roztargnienie  minęlibyśmy się  jak gdyby nigdy nic. nie poprosiłabym Cię o ogień do podpalenia fajki  a Ty zamiast zwyczajnie spełnić tę prośbę  nie zaprosiłbyś mnie na kawę  pewny  że w kawiarni na przeciwko na pewno mają jeszcze jeden wolny stolik  dla nas.

definicjamiloscii dodano: 28 luty 2012

gdybym nie potknęła się o krawężnik, nie rzuciła jakiegoś przekleństwa pod nosem, nie zaczęła szukać papierosów w torbie, z zupełną nieuwagą, czy zauważyłabym Cię, i czy Ty również zatrzymałbyś wzrok na moim spojrzeniu? może gdyby nie to roztargnienie, minęlibyśmy się, jak gdyby nigdy nic. nie poprosiłabym Cię o ogień do podpalenia fajki, a Ty zamiast zwyczajnie spełnić tę prośbę, nie zaprosiłbyś mnie na kawę, pewny, że w kawiarni na przeciwko na pewno mają jeszcze jeden wolny stolik, dla nas.

najpierw dobijemy się spojrzeniami  wymienionymi przelotnie w drzwiach. następnie słowami  wypowiemy je tak żeby dotknęły jeszcze bardziej. potem nocami  spędzonymi zupełnie w innych ramionach  zatraceniu się w nie tych ustach  dzieleniu kołdry nie z tą osobą co się powinno. później w ruch pójdą chusteczki  które z biegiem czasu pokryją drewnianą podłogę  paczki po pustych opakowaniach fajek przysłonią kuchenny blat  przy kolejnej flaszce zwrócimy sobie  już nie bijące serca.   slaglove

slaglove dodano: 28 luty 2012

najpierw dobijemy się spojrzeniami, wymienionymi przelotnie w drzwiach. następnie słowami, wypowiemy je tak żeby dotknęły jeszcze bardziej. potem nocami, spędzonymi zupełnie w innych ramionach, zatraceniu się w nie tych ustach, dzieleniu kołdry nie z tą osobą co się powinno. później w ruch pójdą chusteczki, które z biegiem czasu pokryją drewnianą podłogę, paczki po pustych opakowaniach fajek przysłonią kuchenny blat, przy kolejnej flaszce zwrócimy sobie, już nie bijące serca. / slaglove

na już falowane włosy nałożyłam kaptur kurtki  rozplątałam słuchawki  z których wydobywał się dźwięk piosenki  słowa docierały do mnie bardziej  z każdym krokiem  mijanym kałużę. szara pogoda  szare bloki  szare myśli. deszcz zmywający mi cały tusz  brudził policzki  a może to były łzy  tylko już przyzwyczaiłam się do ich smaku. nie wiem którą doliną wspomnień szłam  ale bolały jak nigdy wcześniej. slaglove

slaglove dodano: 28 luty 2012

na już falowane włosy nałożyłam kaptur kurtki, rozplątałam słuchawki, z których wydobywał się dźwięk piosenki, słowa docierały do mnie bardziej, z każdym krokiem, mijanym kałużę. szara pogoda, szare bloki, szare myśli. deszcz zmywający mi cały tusz, brudził policzki, a może to były łzy, tylko już przyzwyczaiłam się do ich smaku. nie wiem którą doliną wspomnień szłam, ale bolały jak nigdy wcześniej./slaglove

spójrz co się ze mną dzieje  kiedy wracasz. zobacz  jak wariuję  z dnia na dzień  gdy stajesz w moich drzwiach z uśmiechem zarysowanym na ustach  a ja mam świadomość  że za kilka dni możesz znów odejść. patrz  jak rzucam wszystko  jak omijam treningi  jąkam się przy odpowiedzi i zawalam sprawdziany na czystą logikę. dodaj do tego robienie naleśników dla Ciebie z samego rana oraz nieprzesypianie nocy  bo wtulam się w Ciebie  stęskniona  a serce znów tworzy spiżarkę z Twoją obecnością w słoikach.

definicjamiloscii dodano: 27 luty 2012

spójrz co się ze mną dzieje, kiedy wracasz. zobacz, jak wariuję, z dnia na dzień, gdy stajesz w moich drzwiach z uśmiechem zarysowanym na ustach, a ja mam świadomość, że za kilka dni możesz znów odejść. patrz, jak rzucam wszystko, jak omijam treningi, jąkam się przy odpowiedzi i zawalam sprawdziany na czystą logikę. dodaj do tego robienie naleśników dla Ciebie z samego rana oraz nieprzesypianie nocy, bo wtulam się w Ciebie, stęskniona, a serce znów tworzy spiżarkę z Twoją obecnością w słoikach.

Siedziała wtulona w niego na kanapie.  Kocham cię wiesz ?  powiedział. Uśmiechnęła się tylko. Bardzo.bardzo. Bardzo.  Dodał. Odwróciła się i spojrzała w jego brązowe tęczówki. Ja cię też.. Przeokropnie. Szepnęła całując go w policzek. Zaśmiał się przytulając ją najmocniej jak mógł a do ucha wyszeptał jej  Jesteś moja.Tylko moja. Kocham być twoja . Odpowiedziała i wtuliła się w niego jeszcze bardziej  wiedziała że jego serce bije tylko dla nie.

chill.out dodano: 27 luty 2012

Siedziała wtulona w niego na kanapie. Kocham cię,wiesz ? powiedział. Uśmiechnęła się tylko. Bardzo.bardzo. Bardzo. Dodał. Odwróciła się i spojrzała w jego brązowe tęczówki. Ja cię też.. Przeokropnie. Szepnęła całując go w policzek. Zaśmiał się,przytulając ją najmocniej jak mógł a do ucha wyszeptał jej Jesteś moja.Tylko moja. Kocham być twoja . Odpowiedziała i wtuliła się w niego jeszcze bardziej, wiedziała że jego serce bije tylko dla nie.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć