 |
|
Kiedy mam problem, mam muzykę, pokój i komórkę
W sercu mam miłość, w kieszeni pustkę, w głowie burdel
|
|
 |
|
Ktoś mówi, że się zmieniłem na to lepsze
Ale dusi mnie powietrze i dołuje ta przestrzeń
|
|
 |
|
A moje życie jest między piekłem a niebem
Nie zapomnij o mnie, bo mam tylko ciebie
|
|
 |
|
dziwnie się patrzą jak spotkają nas w nocy,
bo kiedy zachodzi słońce nikt nie szuka miłości.
|
|
 |
|
Bóg ma dla nas indywidualne plany,
to jak nie błogosławi może, może Cię zabić,
może Twój stan równowagi dla mnie oznacza paraliż,
nic nie jest takie samo, nie jest, jesteśmy inni do granic.
|
|
 |
|
Mam zrobić krok do przodu,do tyłu
Albo dopierdol,albo się przyłóż
|
|
 |
|
To nie kwestia gustu raczej smaku poczucia
Staje na krawędzi mam mieszane uczucia
|
|
 |
|
Chuj, niczego nie żałuj !
|
|
 |
|
i nie liż nigdy dupy tym, co mają cię za zero,
pokaż charakter i bądź szczery, obłudę pierdol,
|
|
 |
|
znam ciemną stronę życia, wiem że rap to dobry lekarz,
pierdol puste szesnastki, odnajdź właściwy przekaz,
|
|
 |
|
Mam własny tunel powietrzny, inni na ślepo biegną,
Usiądź wygodnie, wciśnij play ,odwiedźmy razem niebo.
|
|
 |
|
Dzisiaj spakowałem życie, i odwiedziłem niebo
bracie, to jest stan umysłu, ty możesz być tam ze mną,
więc spakuj swoje życie i ruszaj w drogę ze mną
bracie to jest stan umysłu - odwiedźmy razem niebo.
|
|
|
|