 |
|
jak wszyscy błądzę, wcale nie jest mi z tym ciężko, z resztą dobrze wiesz to, błądzę jak wszyscy, ale nie jak większość.
|
|
 |
|
wróćmy do czasów bez granic, bo jest po co..
|
|
 |
|
przegrajmy wszystko i przestańmy istnieć.
|
|
 |
|
tu życie tnie marzenia z precyzją jak chirurg. robię krok do przodu, dwa kroki do tyłu.
|
|
 |
|
dziś zrobiłabym to inaczej, w sumie on pewnie też, ale ja sama nie wiedziałam, to spadło z góry jak deszcz
|
|
 |
|
chcę poczuć, że żyję, czy tak wiele wymagam?
|
|
 |
|
Ile masz cech, ile imion masz, tego nie wiem.. mam nadzieję, że znajdę Cię niedaleko tam i uwierzę, i uwierzę bezgranicznie w nas, że już Ciebie mam.
|
|
 |
|
czasem mam ochotę iść, nie patrząc za siebie. nie wracać, nie czuć i nic nie wiedzieć.
|
|
 |
|
pamiętasz kochanie? ułoży się co by się nie działo, tego nie da się posklejać, to już popękało . ;/
|
|
 |
|
chwila gdy bezdech tworzy jedność ze słabnącym tętnem.
|
|
 |
|
nie pozwolę, żeby ktoś kiedyś wszedł pomiędzy nas,
nie ma mowy, żeby cokolwiek mogło rozdzielic nas...
|
|
 |
|
mam nadzieję, że już mi się to nie przyśni, nie mam ochoty zaglądać znów we własne myśli.
|
|
|
|