 |
|
były takie dni, że na nic nie było sił,
że człowiek był bezsilny i w tej bezsilności gnił.
|
|
 |
|
żeby nam się ułożyło, by do końca git już było.
|
|
 |
|
żyję w obsadzie ludzi których sobie cenie, mowa tu o tych w których dar ambicji drzemie, liczy się poświecenie wiec gdy ktoś bliski tonie, Ty się nie wahaj i podaj mu swe dłonie.
|
|
 |
|
a ja mam na to ziom wyjebane.
|
|
 |
|
każdy by chciał czasem żeby było inaczej,
cofnąć się w czasie. pozmieniać, bo teraz w duszy płacze..
|
|
 |
|
co było nie zniknie, nie przeminie z wiatrem,
zakotwiczyło w sercu, stało się teatrem. teatrem wspomnień, których nie da się zapomnieć.
|
|
 |
|
trwaj chwilo, wszystko z siebie daj, by cię nic nie zabiło.
|
|
 |
|
sprawdź to zanim schowasz dzień pod powiekami.
powiedz co z Twoimi niepozałatwianymi sprawami.
|
|
 |
|
stoję dziś tu, na stromym zboczu
i czekam na wiatr, co rozgoni czarne chmury.
|
|
 |
|
kiedyś weekend zaczynał się w piątek, a kończył w niedziele, przesuwamy barierę do ostatnich butelek.
|
|
 |
|
wiem ze dziś nie pierwszy raz siedzimy do późna nie mówiąc nic i rozumiem że Ciebie to wkurwia
|
|
|
|