głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika absurdo

 Bo Cię kocham  najpiękniejszy argument jaki można usłyszeć .

pierdolonadama dodano: 16 luty 2012

"Bo Cię kocham" najpiękniejszy argument jaki można usłyszeć .

kiedy przechodzę obok Ciebie  robi mi się zimno. nie wiem czy to przez chłód Twojego serca  czy po prostu szukam pretekstu  żeby się do Ciebie przytulić .

pierdolonadama dodano: 16 luty 2012

kiedy przechodzę obok Ciebie, robi mi się zimno. nie wiem czy to przez chłód Twojego serca, czy po prostu szukam pretekstu, żeby się do Ciebie przytulić .

Zrobiłabym wszystko żeby przypomnieć mu o sobie .

pierdolonadama dodano: 16 luty 2012

Zrobiłabym wszystko żeby przypomnieć mu o sobie .

Wtedy Cię czuję i tak pewnie wydaje mi się  że znów jesteś przy mnie .

pierdolonadama dodano: 16 luty 2012

Wtedy Cię czuję i tak pewnie wydaje mi się, że znów jesteś przy mnie .

zupełnie inaczej się funkcjonuje ze świadomością   że ktoś Cię kocha . zupełnie inaczej się żyje   gdy ma się dla kogo .

pierdolonadama dodano: 16 luty 2012

zupełnie inaczej się funkcjonuje ze świadomością , że ktoś Cię kocha . zupełnie inaczej się żyje , gdy ma się dla kogo .

kiedyś byłyśmy najlepszymi przyjaciółkami. obiecywałyśmy sobie  że tak będzie już do końca. nie istniała inna opcja  niż  zawsze . jednak życie poprowadziło nas innymi ścieżkami. z czasem  tak bardzo konkurujących ze sobą  tak bardzo wzajemnie się nienawidzących. i chociaż Ty znałaś mnie tak dobrze  a ja wiedziałam wszystko o Tobie  to jednak minęłyśmy się  gdzieś w przestrzeni czasu  ślepo podążając za szczęściem. kiedyś w najgłębszym kontakcie przez wszystkie dni w roku  później nie odpowiadałaś nawet na moje cześć. i chociaż wiedziałam  że przeszłość już dawno zamknęła za sobą drzwi i nie chciałam nawet  by wrócił dawny stan  to zdradzę  że nasze stosunki nie były mi nigdy obojętne. i od dawna cicho czekałam  na ten dzień i tą chwilę  dzisiaj  gdy padamy sobie w ramiona ze szczerym  przepraszam .

cariad dodano: 16 luty 2012

kiedyś byłyśmy najlepszymi przyjaciółkami. obiecywałyśmy sobie, że tak będzie już do końca. nie istniała inna opcja, niż "zawsze". jednak życie poprowadziło nas innymi ścieżkami. z czasem, tak bardzo konkurujących ze sobą, tak bardzo wzajemnie się nienawidzących. i chociaż Ty znałaś mnie tak dobrze, a ja wiedziałam wszystko o Tobie, to jednak minęłyśmy się, gdzieś w przestrzeni czasu, ślepo podążając za szczęściem. kiedyś w najgłębszym kontakcie przez wszystkie dni w roku, później nie odpowiadałaś nawet na moje cześć. i chociaż wiedziałam, że przeszłość już dawno zamknęła za sobą drzwi i nie chciałam nawet, by wrócił dawny stan, to zdradzę, że nasze stosunki nie były mi nigdy obojętne. i od dawna cicho czekałam, na ten dzień i tą chwilę, dzisiaj, gdy padamy sobie w ramiona ze szczerym "przepraszam".

wtedy też odszedł i chociaż wrócił  był i nadal jest to już nigdy nie będzie ta sama osoba co kiedyś  nigdy później nie rozmawiałam z nim już  jak z własnym bratem  nigdy więcej nie mówiłam o tym  co mnie najbardziej boli  co dręczy  a co cieszy. On też już nigdy nie pisał do mnie ogromnie długich listów o problemach z rodzicami  przyjaciółmi  własną psychiką. później wszystko zepsuliśmy  razem. wiedziałam  że już nic nie będzie takie samo  jak wcześniej. pożegnałam się tamtą osobą  wiedziałam  że dalej muszę radzić sobie sama  już nieodwołanie. ku mojemu zaskoczeniu wróciła do mnie  lecz już całkiem odmieniona  jakby inna  po prostu obca. więc straciłam już jedną bratnią duszę  widocznie teraz przyszedł czas na drugą.

cariad dodano: 16 luty 2012

wtedy też odszedł i chociaż wrócił, był i nadal jest to już nigdy nie będzie ta sama osoba co kiedyś, nigdy później nie rozmawiałam z nim już, jak z własnym bratem, nigdy więcej nie mówiłam o tym, co mnie najbardziej boli, co dręczy, a co cieszy. On też już nigdy nie pisał do mnie ogromnie długich listów o problemach z rodzicami, przyjaciółmi, własną psychiką. później wszystko zepsuliśmy, razem. wiedziałam, że już nic nie będzie takie samo, jak wcześniej. pożegnałam się tamtą osobą, wiedziałam, że dalej muszę radzić sobie sama, już nieodwołanie. ku mojemu zaskoczeniu wróciła do mnie, lecz już całkiem odmieniona, jakby inna, po prostu obca. więc straciłam już jedną bratnią duszę, widocznie teraz przyszedł czas na drugą.

w życiu przychodzi czas na zmiany w najmniej spodziewanych momentach  czasami  kiedy wszystko już zawodzi  a nam się wydaje  że popadliśmy w labirynt bez wyjścia  to przychodzi coś  co pozwala odnaleźć nam właściwą drogę  chociaż z pozoru wydaje nam się  że to szaleństwo. może powinniśmy bardziej ufać planom tego tam  w górze.

cariad dodano: 16 luty 2012

w życiu przychodzi czas na zmiany w najmniej spodziewanych momentach, czasami, kiedy wszystko już zawodzi, a nam się wydaje, że popadliśmy w labirynt bez wyjścia, to przychodzi coś, co pozwala odnaleźć nam właściwą drogę, chociaż z pozoru wydaje nam się, że to szaleństwo. może powinniśmy bardziej ufać planom tego tam, w górze.

akceptuję Jego wybór  ja wypełniłam już swoje zadanie  jako przyjaciółka i jako siostra. ostrzegłam Go  powiedziałam wszystko  bez owijania w bawełnę  co o tym myślę i jaka była moja reakcja na tą sprawę. byłam szczera  jak zawsze. zaalarmowałam i powiedziałam mu o wszystkim  mam nadzieję  że tym razem intuicja mnie myli i nie będę musiała niedługo ze łzami w oczach przytulać go mówiąc  a nie mówiłam...

cariad dodano: 16 luty 2012

akceptuję Jego wybór, ja wypełniłam już swoje zadanie, jako przyjaciółka i jako siostra. ostrzegłam Go, powiedziałam wszystko, bez owijania w bawełnę, co o tym myślę i jaka była moja reakcja na tą sprawę. byłam szczera, jak zawsze. zaalarmowałam i powiedziałam mu o wszystkim, mam nadzieję, że tym razem intuicja mnie myli i nie będę musiała niedługo ze łzami w oczach przytulać go mówiąc "a nie mówiłam..."

jest jednym z niewielu mężczyzn  którym ufam i w których naprawdę wierzę. wiem  że dla Niego nie liczy się tylko dupa  że najważniejsze są uczucia  wiem  jaki jest wrażliwy  odpowiedzialny  jak potrafi dbać o to  co kocha i wiem  jak potrafi kochać. znam go już dłuższy czas  zawsze był dla mnie oparciem i rozumieliśmy się bez słów.    nie wiem  jak dzisiaj zasnę. co będzie  jeśli ona go zmieni  jeśli zrobi z nim coś  co trwale odbije się na Nas  na mnie  na nim. tak cholernie się boję  że On może przestać być już tym samym człowiekiem  co kiedyś. co z naszymi wspólnymi wakacjami  naszą przyjacielską przygodą  której mieliśmy razem wyjść na przeciw. wiem  oboje mają prawo. Ona  jako najbardziej fałszywa osoba w moim życiu i On  jako jeden z tych najważniejszych. nie jest mój i nigdy nie był  oboje o tym dużo rozmawialiśmy  ale chcę Jego szczęścia. a skoro On tego chce  to ja też  trzymam za niego kciuki i godzę się z tym wszystkim. to tylko przyjaciel  cholera  tylko...

cariad dodano: 16 luty 2012

jest jednym z niewielu mężczyzn, którym ufam i w których naprawdę wierzę. wiem, że dla Niego nie liczy się tylko dupa, że najważniejsze są uczucia, wiem, jaki jest wrażliwy, odpowiedzialny, jak potrafi dbać o to, co kocha i wiem, jak potrafi kochać. znam go już dłuższy czas, zawsze był dla mnie oparciem i rozumieliśmy się bez słów. nie wiem, jak dzisiaj zasnę. co będzie, jeśli ona go zmieni, jeśli zrobi z nim coś, co trwale odbije się na Nas, na mnie, na nim. tak cholernie się boję, że On może przestać być już tym samym człowiekiem, co kiedyś. co z naszymi wspólnymi wakacjami, naszą przyjacielską przygodą, której mieliśmy razem wyjść na przeciw. wiem, oboje mają prawo. Ona, jako najbardziej fałszywa osoba w moim życiu i On, jako jeden z tych najważniejszych. nie jest mój i nigdy nie był, oboje o tym dużo rozmawialiśmy, ale chcę Jego szczęścia. a skoro On tego chce, to ja też, trzymam za niego kciuki i godzę się z tym wszystkim. to tylko przyjaciel, cholera, tylko...

a teraz Ona zabiera mi nawet Jego. wiem  nie jest mój  przecież zawsze kogoś miał  nigdy dotąd mi to nie przeszkadzało  ale teraz. teraz naprawdę się o Niego martwię. traktuję Go jak własnego brata  jak kogoś  dla kogo jesteśmy w stanie wstać o trzeciej w nocy i pobiec z pomocą  mimo wszelkich trudności. ale dlaczego akurat Ona  tak strasznie się niepokoję  boję. czy nasze kontakty się zmienią  czy już nigdy nie będziemy niewinnie uśmiechać się do siebie? uświadomiłam sobie  że jest dla mnie bardzo ważny  nie jako mężczyzna   jako bratnia dusza.

cariad dodano: 16 luty 2012

a teraz Ona zabiera mi nawet Jego. wiem, nie jest mój, przecież zawsze kogoś miał, nigdy dotąd mi to nie przeszkadzało, ale teraz. teraz naprawdę się o Niego martwię. traktuję Go jak własnego brata, jak kogoś, dla kogo jesteśmy w stanie wstać o trzeciej w nocy i pobiec z pomocą, mimo wszelkich trudności. ale dlaczego akurat Ona, tak strasznie się niepokoję, boję. czy nasze kontakty się zmienią, czy już nigdy nie będziemy niewinnie uśmiechać się do siebie? uświadomiłam sobie, że jest dla mnie bardzo ważny, nie jako mężczyzna - jako bratnia dusza.

On. kim jest? jest jednym z niewielu facetów  którym mogę tak naprawdę zaufać. jest moim przyjacielem. nasza znajomość rozwijała się stopniowo  z tygodnia na tydzień  zaczęło się od niewinnego cześć  a później stawaliśmy się sobie coraz bardziej bliscy. ukradkowe spojrzenia  uśmiechy  miłe gesty. ale to nie był nigdy żaden romans  żadna miłość  żadne uczucie. łączyło nas jednak coś innego  coś niezwykłego. harmonia i spokój  które ciężko mi było znaleźć gdziekolwiek indziej. nie pokochałam Go  nigdy. ale stał się dla mnie kimś bardzo ważnym  co uświadomił mi czas spędzony z Nim i to  jak potrafił stawać w mojej obronie  jak potrafił poprawiać mi humor  nawet w najgorsze dni. mówiliśmy sobie o swoich najgłębszych tajemnicach  przemyśleniach. tak po prostu bez złamania granic przyjaźni i na to mogłam liczyć.ufałam mu  jak nikomu i byliśmy  nawet wtedy  kiedy miałam chłopaka  a On dziewczynę gdybym miała sporządzić listę najważniejszych osób  na pewno by się w niej znalazł  mimo wszystko.

cariad dodano: 16 luty 2012

On. kim jest? jest jednym z niewielu facetów, którym mogę tak naprawdę zaufać. jest moim przyjacielem. nasza znajomość rozwijała się stopniowo, z tygodnia na tydzień, zaczęło się od niewinnego cześć, a później stawaliśmy się sobie coraz bardziej bliscy. ukradkowe spojrzenia, uśmiechy, miłe gesty. ale to nie był nigdy żaden romans, żadna miłość, żadne uczucie. łączyło nas jednak coś innego, coś niezwykłego. harmonia i spokój, które ciężko mi było znaleźć gdziekolwiek indziej. nie pokochałam Go, nigdy. ale stał się dla mnie kimś bardzo ważnym, co uświadomił mi czas spędzony z Nim i to, jak potrafił stawać w mojej obronie, jak potrafił poprawiać mi humor, nawet w najgorsze dni. mówiliśmy sobie o swoich najgłębszych tajemnicach, przemyśleniach. tak po prostu bez złamania granic przyjaźni i na to mogłam liczyć.ufałam mu, jak nikomu i byliśmy, nawet wtedy, kiedy miałam chłopaka, a On dziewczynę gdybym miała sporządzić listę najważniejszych osób, na pewno by się w niej znalazł, mimo wszystko.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć